Działacze PSG, w przeciwieństwie do kibiców, wciąż nie mogą pogodzić się z odejściem z zespołu Kyliana Mbappe. Francuz miał być oczkiem w głowie prezesa, który ma mu za złe takie pożegnanie. Teraz chce się zemścić a na cel wziął szkółkę Realu.
Mbappe dołączył do PSG z AS Monaco za kwotę około 180 milionów euro. Pieniądze ogromne, jednak i potencjał zawodnika pokazywał, że nie są to pieniądze wrzucone w błoto. Lata mijały a Mbappe bił kolejne rekordy wchodząc do elitarnego grona legend klubu. Niestety ta legenda bardzo szybko zaczęła być burzona przez samego zawodnika, który pod koniec swojego pobytu w PSG dawał do zrozumienia, że myślami jest już zupełnie gdzie indziej.
Jego myśli zaprzątał transfer do Realu, którego klub bardzo chciał uniknąć. Zdarzało im się nawet odrzucić ofertę w wysokości 200 milionów euro co dla nas jest totalnym nieporozumieniem. Tak można pluć sobie w brodę, że wcześniej nie zabezpieczyło się na taką ewentualność. Nasser jest jednak pamiętliwy i chce wbić szpilkę Realowi. W tym celu rozpoczął kampanię pod nazwą „LaFabrica”.
Konkretnie chodzi tutaj o próbę podebrania największych talentów ze szkółki Realu. W ostatnim czasie portal „Marca” informował o dużym natężeniu ruchów przedstawicieli paryskiego klubu w akademii. Ma to na celu sprawdzenie gruntu pod transfer największych talentów klubu. Według nich na celowniku może być 16-letni Bryan Bugarín, który w ostatnim czasie został najlepszym graczem prestiżowego turnieju w Dosze, gdzie Real pokonał w finale… PSG.