Po fatalnym spotkaniu z Lorient na Parc des Princes podopieczni Christophe’a Galtiera udali się do Troyes. Pomimo braku Messiego paryżanie wygrali to spotkanie 3-1 i umocnili się na prowadzeniu w Ligue 1.
Autor: Wojciech Jagodziński
Po bardzo wymagającym spotkaniu z Lens wygranym przez paryżan 3-1 przyszedł czas na kolejne zadanie, mniejszego kalibru. PSG udało się bowiem do Angers, gdzie podjęli czerwoną latarnię rozgrywek – Angers.
Takie pytania pojawiają się wśród kibiców PSG już od pewnego czasu, właściwie to od feralnego lutego, gdzie paryżanie odpadli zarówno z Ligi Mistrzów jak i Pucharu Francji. Kto jest obecnie najbardziej rozpatrywanym kandydatem?
To był jeden z najważniejszych meczów PSG w ostatnim czasie, takie z gatunku „o 6 punktów”. Lens deptało nam po piętach i zwycięstwo w tym spotkaniu na szczycie było bardzo pomocne. Zadanie zostało wykonane.
Ten rok w wykonaniu PSG jest, nie ukrywajmy, fatalny, odpadnięcie z Ligi Mistrzów, Pucharu Francji i gra w kratkę aż biją w oczy. Pozostała nam walka o Ligue 1, choć i tam łatwo nie jest, dlatego z interwencją ruszył Nasser Al-Khelaifi, prezes klubu.
Ligue 1 wchodzi w decydującą fazę sezonu, przed PSG bój do ostatnim kolejek o mistrzostwo Francji. Obecnie każde punkty są na wagę złota i z takim nastawieniem ekipa Galtiera pojechała do Nicei. Wracają zwycięzcy, ogromna w tym zesługa Gigiego.
Zaczyna nam już brakować epitetów na określenie gry paryżan z rywalami lepszymi niż dolna część tabeli Ligue 1. Jednak jeśli chodzi o wyżej notowanych rywali – PSG ponownie pokazało, że w tym sezonie nic nie znaczy.
Seria meczów bez porażki na własnym stadionie idzie w zapomnienie. Dwa lata PSG było niepokonane w swojej twierdzy, to już historia, którą zakończyło bardzo skuteczne i wyrachowane Rennes. PSG coraz bardziej pogrąża się w maraźmie i beznadziejności.
Aby jakkolwiek ocenić pozytywnie ten sezon musimy wygrać Ligue 1, do celu pozostało nam dwanaście spotkań. Włącznie z sobotnim meczem z Brest, które PSG wygrało wymęczoną grą, obecnie jednak liczy się już tylko efekt.
Po średnio udanym dla PSG lutym czas na wyzerowanie liczników. W marcu wszyscy w Paryżu liczą na odbudowę, którą zapowiedzieć mogło spotkanie w Marsylii. Dobra passa została podtrzymana również w spotkaniu z Nantes.