Liverpool w letnim oknie transferowym pokazał, że ma aspiracje do zdobycia wszystkich możliwych trofeów w sezonie 2025/2026. Na wzmocnienia wydali niemal 500 milionów euro, a to nie koniec! Na ich celowniku znalazł się środkowy pomocnik PSG, na którego znów są gotowi wydać fortunę.
Milos Kerkez, Jeremie Frimpong, Alexander Isak, Hugo Ekitike, Florian Wirtz. Te nazwiska robią wrażenie, szczególnie, że przyszło im grać w jednej drużynie. Początki były trudne, wciąż Liverpool nie może ustabilizować formy, jednak wygrana z Realem może sprawić, że w końcu uwierzą w swoje umiejętności i ruszą z kopyta po wszystkie możliwe trofea.
Działacze i tak myślą już o poważnych wzmocnieniach na lato 2026 roku. W kręgu ich zainteresowań od dłuższego czasu znajduje się Vitinha. Portugalczyk ma za sobą najlepszy sezon w karierze w którym był motorem napędowym PSG pomagając zdobyć poczwórną koronę. Liverpool zdaje sobie sprawę z jego przydatności w zespole Luisa Enrique, dlatego chce złożyć ofertę nie do odrzucenia.
Jak podaje portal Fichajes – mają szykować ofertę w wysokości 150 milionów euro. Pałeczka jest po stronie PSG, które wycenić go miało na 90 milionów, jednak oczekuje oferty powyżej 100. Stąd tak wysoki pułap, który zaproponować mieli Anglicy. Chcą być pewni, że PSG zgodzi się na taką ofertę a Vitinha kuszony wizją gry w najlepszej lidze świata zgodzi się na dołączenie do „The Reds”. Miejmy nadzieję, że jednak będzie wolał zostać w Paryżu.
