Nie był to dla nas zbyt udany mecz. Ekipa z Bretonii ponownie dała się nam we znaki, tym razem jednak nie zdołała wygrać, jednak wyrwała nam cenne punkty remisując 1:1. Nie udało się nam więc przedłużyć zwycięskiej passy. Po meczu na jego temat wypowiedział się Joao Neves.
Portugalczyk był kolejnym zawodnikiem, który powrócił do gry po kontuzji. Trzeba przyznać brakowało tego zadziory w środku pola, niestety jego obecność nie pomogła zespołowi wygrać spotkania. Drużyna Lorient broniła niskim blokiem i przebicie się przez niego było piekielnie trudnym zadaniem. Ostatecznie udało nam się mu sprostać tylko raz. Problem w tym, że Lorient również raz nas ukąsiło i to wystarczyło. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
Pomocnik nie ukrywał, że zdanie było trudne. – „ Przeciwnicy dobrze się bronili, a gra przeciwko drużynie, która broni się tak głęboko, zawsze jest trudna. Ale jesteśmy przyzwyczajeni do gry przeciwko tego typu drużynom. Dzisiaj mamy remis, a to nie jest dla nas dobry wynik. W ciągu tygodnia przyjrzymy się temu, co zrobiliśmy dobrze, a co nie wyszło”.
Teraz PSG ma chwilę przerwy i powróci do gry w trakcie Wszystkich Świętych (czytaj – 1 listopada). Wtedy to na Parc des Princes zmierzymy się z zawsze niebezpieczną ekipą Nicei. Początek spotkania o godzinie 19:00. Widzimy się przed telewizorami! lub na stadionie 😉
