Media jakiś czas temu obiegła informacja o poważnym zainteresowaniu ze strony Realu Madryt osobą Vitinhi. „Królewscy” byli skłonni rozbić bank, aby pozyskać portugalskiego pomocnika. Odpowiedź PSG jest był i pozostaje jasna.
Odrzucony przez Wolverhampton, nie do końca sprawdzony się w Porto, przyszedł do Paryża. Tutaj pod wodzą Luisa Enrique stał się niemal Bogiem. Na boisku jest wszędzie tam gdzie jest potrzebny, to on jest mózgiem i motorem napędowym zespołu. Sezon 2024/2025 był tego najlepszym przykładem. Postawił ogromną cegiełkę w tryumfie w postaci zdobycia poczwórnej korony przez PSG. Nic dziwnego, że chciałby go w składzie każdy zespół z Europy.
Niesamowity progres, który poczynił w PSG nie umknął Realowi Madryt. „Królewscy” są w trakcie przebudowy składu pod wodzą Xabiego Alonso. Hiszpan chciałby nowego środkowego pomocnika, wytypował właśnie Vitinhę. Był on skłonny przeznaczyć gigantyczną sumę na Portugalczyka, mówiło się o kwocie przekraczającej 100 milionów euro. Kuszą oni Vitinhę od dłuższego czasu, ten jednak pozostaje niewzruszony.
Podobnie do zarządu „Les Parisiens”, który jasno postawił sprawę. Zawodnik nie jest na sprzedaż, za ŻADNĄ kwotę. Jest kluczowym elementem układanki Luisa Enrique, który bardzo ceni sobie współpracę ze środkowym pomocnikiem. To w końcu on zobaczył w nim potencjał, którego nie był w stanie zobaczyć nikt inny. Kibice mogą więc spać spokojnie, Vitinha na pewno pozostanie piłkarzem PSG w sezonie 2025/2026.