Real niedługo zostanie objęty przez Xabiego Alonso, który ma wprowadzić do drużyny nową świeżość i mentalność. Ma otrzymać sporo zaufania i funduszy, aby przebudować zespół i powrócić do wygrywania. Hiszpan bardzo chciałby mieć u siebie gwiazdę PSG.
PSG jest o krok od napisania złotej historii i zdobycia pierwszej w historii Ligi Mistrzów. Nie byłoby to możliwe bez kapitalnej gry niektórych zawodników, którzy potrafili swoimi umiejętnościami podnieść zespół w najtrudniejszych momentach. Jednym z nich bez wątpienia jest Vitinha, to istne płuca zespołu i główny dyrygent gry. Większość podań przechodzi właśnie przez Portugalczyka, który z piłką przy nodze czuje się jak ryba w wodzie.
Jeśli dołożymy do tego nieustępliwość, mobilność, wszechstronność i efektowność Vitinhi to mamy obraz pomocnika kompletnego. Nikogo nie dziwi więc fakt, że wzbudza on zainteresowanie innych gigantów. Jednym z nich ma być Real, który szykuje się do nowej ery pod wodzą Xabiego Alonso. „Królewscy” mają zamiar przebudować zespół, który po fatalnym sezonie ma wrócić do wygrywania trofeów. Xabi bardzo chciałby mieć w składzie genialnego Portugalczyka.
Transfer? Niezbyt możliwe
Przynajmniej takie informacje podaje „Defensa Central”, która jest nieźle poinformowana w sprawach „Królewskich”. Transfer jednak będzie niemal niemożliwy do wykonania, Vitinha ma obowiązujący do czerwca 2029 roku. Poza tym „Les Parisiens” nie chcą oddawać swojego generała środka pola i oczekują minimum 130 milionów euro. Ta cena odstrasza Florentino Pereza, który nie ma zamiaru płacić takiej ceny.
Wydaje się więc, że sprawa jest zamknięta i nie ma do czego wracać. Sam Portugalczyk raczej nie ma zamiaru odchodzić z Paryża, gdzie czuje się doceniony i rozgrywa najpewniej najlepszy sezon w swojej karierze. Teraz ma on ważniejsze rzeczy na głowie niż sprawy transferowe, ma poprowadzić nas do Pucharu Ligi Mistrzów!