Obecny sezon w wykonaniu Ousmane Dembele jest kapitalny. Śmiało można powiedzieć, że rozgrywa najlepszy rok w swojej seniorskiej karierze będąc motorem napędowym „Les Parisiens”. Jego dobra postawa nie umknęła rywalom, a zainteresowanie nim wykazują kluby Premier League.
W momencie dołączenia do PSG z Barcelony większość kibiców wyśmiewała ten transfer uważając, że z Dembele już nic nie będzie. Zupełnie innego zdania był Luis Enrique, który od początku swojego pobytu w Paryżu uważał, że mamy do czynienia z zawodnikiem, który może stać się najlepszym skrzydłowym na świecie. Wtedy większość się śmiała, teraz musi przyznać Hiszpanowi rację.
W bieżących rozgrywkach Dembele ma już na koncie ponad 30 bramek we wszystkich rozgrywkach. Do tego dochodzi jego niesamowite wyszkolenie techniczne, inteligencja boiskowa i gra zespołowa, której często mu brakowało. Teraz uważa się, że Enrique stworzył potwora, jednak nie było to takie proste. Początkowo marnował on multum sytuacji i wydawał się zagubiony. Wystarczył jednak rok, aby „Lucho” zrobił z niego prawdziwego wyjadacza.
Potrzeba było do tego trochę pracy, bo Dembele znany jest ze swojego temperamentu. Przez to Enrique odsunął go od składu, francuz spokorniał i teraz jest kluczowym zawodnikiem zespołu. Ewidentnie trener zdołał przemówić do jego rozsądku i widzimy tego efekty. Taka gra niestety wiąże się z zainteresowaniem ze strony innych gigantów, którym nie umknął kapitalny sezon i statystyki Ousmane. Jak donosi portal „CaughtOffside” – znalazł się na celowniku Arsenalu.
„Kanonierzy” w letnim oknie transferowym planują wzmocnić ofensywę, która obecnie zmaga się z ogromnymi problemami kadrowymi. Z przymusu na napadzie musi grać Mikel Merino. Co prawda radzi sobie solidnie, jednak nie zmienia to faktu, że potrzebne są w tej tercji boiska wzmocnienia. Wcześniej informowano o zainteresowaniu Nico Williamsem, teraz również zaczęli oni śledzić poczynania Dembele.
Jego transfer wydaje się jednak mało prawdopodobny, Dembele znalazł swoje miejsce na ziemi, trenera który go rozumie i powoduje, że jest coraz lepszym zawodnikiem oraz kolegów, którzy oddaliby za niego życie. Nie wydaje się, żeby chciał cokolwiek zmieniać, chyba że Arsenal wyda na niego kwotę rzędu 150 milionów lub więcej. Miejmy nadzieje, że nie wpadną oni na taki pomysł.