W środowy wieczór po raz pierwszy w nowym roku zaprezentowali się swoim kibicom piłkarze PSG. Rywalem w Pucharze Ligi był zespół St.Etienne i podobnie jak w spotkaniu ligowym, musiało ono uznać wyższość Paryżan.
Thomas Tuchel zdecydował się wystawić nieco mocniejszy skład, aniżeli w spotkaniu z amatorskim Linas. Do pierwszego składu wrócili Icardi, Neymar, Mbappe oraz Di Maria. Drużyna zagrała ustawieniem 1-4-2-2-2 a na środku obrony z konieczności zagrał Marquinhos, ponieważ podstawowi środkowi obrońcy ciągle są kontuzjowani.
Trzy do przerwy …
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla Paryżan, ponieważ w 2 min. Meunier zagrał prostopadłą piłkę do wychodzącego na wolne pole Icardiego a ten strzałem z ostrego kąta nie dał szans bramkarzowi rywali. Po bramce PSG nieco się wycofało i spokojnie czekało co zrobi rywal. St.Etienne nie miał pomysłu na nasz zespół. Co gorsze dla gości mnożyły się faule oraz kartki. W odstępie kilkunastu minut goście otrzymali cztery żółte kartki.
Ta najważniejsza dla losów spotkania miała miejsce w 30 minucie. Fofana faulował kontrującego Di Marię, zarobił drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Od tego momentu dominacja PSG była jeszcze większa, posiadanie piłki rosło z każdą minutą, ale na bramki czekaliśmy do końcówki pierwszej połowy. W 39 minucie — świetną akcję z głębi pola przeprowadził Di Maria, zagrał piłkę do Neymara. Brazyliczyk znalazł się sam przed bramkarzem i lekkim lobem zmieścił piłkę w siatce. W 44 minucie było praktycznie po meczu, ponieważ piłkę w pole karne piętką zagrał Mbappe, Di Maria dośrodkował i kuriozalna sytuacja spotkała obronę St.Etienne. Środkowy obrońca przy próbie wybicia piłki nabił drugiego, piłka trafiła w słupek, odbiła się od bramkarza i wpadła do siatki.
Trzy po przerwie
Po przerwie trwała dominacja PSG i ku uciesze kibiców szybko zaczęły padać kolejne bramki. W 59 minucie kolejna akcja Di Mari, który podał do Mbappe. Francuz przy próbie strzału lekko wyrzucił się ze światła bramki i musiał zagrywać piłkę w pole karne. Tam kolejny raz znalazł się lis pola karnego – Mauro Icardi, który zdobył swoją kolejną bramkę. Hat-tricka Argentyńczyk skompletował 7 minut później. Neymar rozpoczął kontrę z własnej połowy, szybko podał do Mbappe, który pociągnął 30 metrów na bramkę rywali i podaniem do Icardiego otworzył mu drogę do pustej bramki. Strzał snajpera PSG był tylko formalnością. 10 minut później Icardi zrewanżował się Mbappe. Tym razem to Mauro dostał piłkę z głębi pola i zagrał ją do młodego Francuza, który strzałem do pustej bramki dopełnił formalności. 6:0 i absolutna demolka St.Etienne.
Jedyne, na co było stać gości to honorowa bramka strzelona przez Cabaye w 71 minucie spotkania po wykorzystaniu rzutu karnego. Sergio Rico w pierwszym tempie obronił strzał z 11-stki, ale przy szybkiej dobitce nie miał żadnych szans. Nie chcąc angażować wielu sił PSG kontrolowało spotkanie. Cavani, który wszedł z ławki i strzelił bramkę ze spalonego.
Więcej bramek w stolicy już nie padło i PSG spokojnie pokonało rywala w kolejnej rundzie Pucharu Ligii. Przed PSG powrót do rozgrywek ligowych. Oby w podobnej formie jak dotychczas.