Wczorajszego wieczora, po niezbyt udanym meczu, przeszliśmy do historii jako druga drużyna, która zdobyła sześć trofeów w jednym roku kalendarzowym. Trener jest z tego powodu wręcz wniebowzięty, nie ma co się dziwić. Co powiedział po pokonaniu Flamengo?
Ileż potu, łez, strachu i bólu kosztował nas ten 2025 rok. Ostatecznie jednak lepiej być nie mogło, już pal licho ten finał KMŚ. Zdobyliśmy sześć trofeów! Zadowolenia w wywiadzie pomeczowym nie krył nasz szkoleniowiec – Luis Enrique: „Ponownie przeszliśmy do historii! Przez cały ten niesamowity, niezapomniany rok 2025 wykazaliśmy się tą samą mentalnością. Oczywiście cieszymy się z tego powodu dla siebie, dla klubu i dla naszych kibiców. To wspaniałe, musimy tak dalej działać”.
Piłkarze zdobyli te trofea głównie dla siebie, nigdy jednak nie zapominają o swoich fanach, którzy są z nimi na dobre i na złe. Śmiało można powiedzieć, że ich wsparcie niesie, i będzie niosło zawodników do kolejnych trofeów. O ich istotnym wpływie na wynik mówi Hiszpański szkoleniowiec: „Czujemy więź z naszymi kibicami. To więź, którą odczuwamy podczas każdego meczu na Parc i każdego meczu wyjazdowego. Jesteśmy bardzo szczęśliwi”.
Chłopaków czeka jeszcze jedno spotkanie po którym będą mogli chwilę złapać oddech. Nie na długo jednak, bo są kolejne trofea do zdobycia. Trochę luzu nadaje Enrique, który nie omieszkał też pochwalić swojej drużyny: „Musimy odpocząć, przed nami jeszcze jeden mecz Coupe de France, a potem mała przerwa świąteczna. Myślę, że nasza drużyna ma odpowiednią mieszankę doświadczonych i młodych graczy”.
