Już dzisiaj Paryżanie będą mieli okazję powiększyć swoją liczbę trofeów w sezonie 2025/2026. Zmierzą się bowiem z Flamengo w ramach Pucharu Interkontynentalnego.
PSG w Doha przebywa od kilku dni, gdzie po pierwsze przyzwyczajało sie do panujących warunków, ale również nieco korzystało z życia. Ma to pomóc chłopakom na regenerację i nabranie sił przed finałowym starciem z brazylijską ekipą. Zapowiada się bardzo wyrównane starcie w którym o ostatecznym tryumfie zadecydować może dyspozycja dnia.
Szczególnie, że Flamengo jest liderem brazylijskiej Serie A z 79 punktami na koncie. W drodze do finału pokonało najpierw Cruz Azul a później ekipę Pyramids. Z pewnością nie będzie to więc spacerek. Musimy dać z siebie 110%, plus jest taki, że właściwie w naszym zespole nie ma już kontuzji. Jedyną oczywistą jest ta Hakimiego, który też już jednak wraca powoli do siebie. To dobry prognostyk.
Trzeba jednak pamiętać, że przy wręcz kapitalnej formie PSG w Klubowych Mistrzostwach Świata tylko Botafogo było w stanie pokonać nas w fazie grupowej. Po meczu Luis Enrique wprost przyznał, że nie widział drugiej tak grającej drużyny w tym sezonie. Musimy więc mieć to z tyłu głowy i podejść do rywalizacji z jeszcze większą motywacją i zaangażowaniem.
Po puchar! ALLEZ!
