Dla wielu piłkarzy spotkanie na drodze swojej sportowej kariery Luisa Enrique było momentem zwrotnym. Z pewnością tak może powiedzieć Vitinha, który rozmawiał w tej sprawie z „La Gazzetta dello Sport”.
Vitinha trafił do PSG jeszcze za czasów Christophe Galtiera. Paryżanie wykupili go z FC Porto za kwotę 41 milionów euro. Patrząc z perspektywy czasu to nie był strzał w 10, to był strzał w 100. Pierwsza kampania przebiegła jednak bez większego echa, zawodnik po prostu grał. Wszystko zmieniło dołączenie do klubu wirtuoza – Luisa Enrique. To zmieniło w jego karierze praktycznie wszystko.
Nie powiemy niczego twórczego kiedy stwierdzimy, że Portugalski pomocnik pod wodzą Hiszpańskiego szkoleniowca ewoluował. Obecnie jest uważany za jednego z najlepszych pomocników świata. Jego wizja gry, nieustępliwość, umiejętności techniczne i oddanie drużynie powodują, że inni giganci są w stanie zaoferować gigantyczne pieniądze za jego usługi.
On jednak pozostaje wierny barwom oraz swojemu trenerowi, który pozwolił mu rozwinąć skrzydła. Potwierdza to w rozmowie z włoską gazetą – „Ciężko pracowałem, miałem trochę szczęścia i mogłem liczyć na kilka ważnych osób na ścieżce prywatnej i zawodowej, począwszy od Luisa Enrique, który niewątpliwie wywarł decydujący wpływ na moją karierę” – zaznaczył Portugalczyk.
