Spotkanie w Księstwie zdecydowanie nie przebiegło po myśli paryżan. Po słabym meczu musieli uznać wyższość AS Monaco, które tym samym wróciło do walki o puchary, a nawet mistrzostwo. Na taką słabą postawę zareagował dość nietypowo Luis Enrique.
Tegoroczne rozgrywki wymagają od trenera ogromnej gimnastyki. Gra na kilku frontach, praktycznie co trzy dni, daje się we znaki. Liczne urazy, kontuzje i bardzo sinusoidalna forma powodują, że trzeba odpowiednio zarządzać czasem spędzonym na boisku na treningach. Nadmierne zmęczenie może nieść za sobą poważne konsekwencje.
Mając zapewne właśnie to na uwadze Enrique podjął dość niespodziewaną decyzję. Według „L’Equipe” miał on po meczu zapowiedzieć zawodnikom, że po powrocie do Paryża mają mieć trzy dni wolne. W praktyce oznacza to, że do gry powrócą dopiero w środę. Ma to im pomóc podładować akumulatory.
Choć wielu może uznać tę decyzję za dziwną to da ona bardzo dużo dobrego. Zawodnicy spędzą czas z rodzinami, odpoczną i oczyszczą głowę. To zdecydowanie pozytywnie może wpłynąć na ich dalszą grę i dyspozycję. To jednocześnie pokazuje kunszt samego szkoleniowca.
Potrafi oczekiwać od swoich podopiecznych wytężonej pracy podczas treningów i meczów. Jednocześnie jednak zdaje sobie sprawę, że odpowiedni odpoczynek potrafi zdziałać zdecydowanie więcej aniżeli ciągłe treningi i ćwiczenia. Po tym też poznaje się kunszt trenerski. Jaki będzie efekt? Zobaczymy już wkrótce.
