Trwa przerwa reprezentacyjna w której bierze udział znaczna część naszej kadry. Dla niektórych jednak jest ona przełomowa, bowiem zadebiutowali w pierwszej drużynie. Takie coś przydarzyło się właśnie Lucasowi Chevalierowi.
24 latek uważany jest za ogromny bramkarski talent. Jednak dopiero teraz było mu dane zaliczyć pierwszy oficjalny mecz w kadrze narodowej. Wcześniej między słupkami oglądaliśmy Mike’a Maignana, który wciąż jest podstawowym bramkarzem kadry. Chevalierowi przypadło więc spotkanie z mniej wymagającym rywalem – Azerbejdżanem.
Co ciekawe to właśnie Azerowie jako pierwsi strzelili bramkę w tym spotkaniu. Zdobył ją Renat Dadashov już w czwartej minucie spotkania. To wyjątkowo rozwścieczyło Francuzów, którzy do końca pierwszej połowy strzelili pięć bramek, dwie jednak nie zostały uznane z powodu dotknięcia piłki ręką. Ostatecznie więc Francuzi pokonali Azerów 3:1.
Trzymamy kciuki, aby to spotkanie było początkiem prawdziwej kariery reprezentacyjnej naszego bramkarza! Oby dało mu to więcej pewności siebie, której niestety wciąż mu brakuje.
