To był dość nietypowy transfer, młody zawodnik, który dopiero zbierał szlify w Ligue 1. PSG jednak wiedziało co robi dając za niego 60 milionów euro. Obecnie jego wartość wzrosła a on sam notuje bardzo dobre występy. Szokuje szczególnie w Lidze Mistrzów, gdzie już trafił do ciekawego grona.
W poprzednim sezonie Doue musiał trochę poczekać zanim otrzymał prawdziwą szansę. Jednak kiedy to się stało Luis Enrique się w nim zakochał. Był efektowny, efektywny i bardzo dojrzały jak na swój wiek. Tym samym usadził na ławce Bradleya Barcolę, co początkowo wydawało się mało możliwe. Jego dodatkowym atutem jest to, że jest niesamowicie wszechstronny. Może grać w środku pomocy (co udowodnił w meczu z Bayerem) na obu skrzydłach ale i zapewne na środku napadu.
Choć jego statystyki nie są powalające: w zeszłym sezonie zdobył w 61 spotkaniach 16 bramek i 16 asyst, w obecnym w 6 ma 2 gole i 3 asysty, to bardzo dobrze radzi sobie w Lidze Mistrzów. Tam na koncie ma już 7 goli czym wyrównał wynik takich zawodników jak: Denis Bergkamp, Alan Shearer czy Davor Suker. Jednak nie tylko ich na tej liście znajdują się również Jamal Musiala, Bruno Fernandes czy Dani Olmo.
Warto podkreślić, że Francuz ma dopiero 20 lat, więc jeszcze wiele czasu przed nim. Czy możemy go już powoli nazywać Ms. Champions League? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy wam.
