FC Barcelona mocno nastawiała się na spotkanie z PSG w Lidze Mistrzów. Chciała pokazać, że to ona powinna walczyć o zwycięstwo w poprzednich rozgrywkach. Polegli jednak po słabym meczu 1:2 a tę rywalizację skomentował na łamach „Mundo Deportivo” Wojciech Szczęsny.
Barca miała nadzwyczajną okazję pokonać zdobywców pucharu z sezonu 2024/2025. Znajdowała się bowiem w zdecydowanie lepszej sytuacji – w PSG panowała bowiem niesamowita plaga kontuzji zawodników ofensywnych. Zabrakło Dembele, Doue, Kvaratskhelii. Niżej nie było lepiej – tam brakowało Nevesa czy Marquinhosa. Była to więc niepowtarzalna możliwość pokonania PSG, której Barcelona nie wykorzystała.
Wyszła co prawda na prowadzenie po bramce Ferrana Torresa, jednak pod koniec pierwszej połowy do remisu doprowadził Mayulu. Druga część meczu należała już w zupełności do paryżan, którzy zdominowali Katalończyków strzelając zwycięską bramkę w ostatnich minutach. Barcelona może więc mówić o ogromnym niedosycie. Trzeba jednak przyznać, że PSG zagrało kompletne spotkanie co również zauważył Wojciech Szczęsny: „To były dwa zupełnie różne mecze. PSG było od nas lepsze, bardziej precyzyjne, świeższe i taktycznie bardzo dobre. Nie podoba nam się to, boli, ale musimy zaakceptować wynik z PSG” – przyznał.
Polski golkiper ma jednak nadzieję, że jego zespół wyciągnie wnioski z tego i kolejnego przegranego spotkania (1:4 z Sevillą): „Musisz zrozumieć, że jeśli przegrywasz mecze, musisz wrócić do gry i nadszedł czas, żeby wrócić do pracy, dać z siebie wszystko i walczyć o tytuły, tak jak robiliśmy to w zeszłym sezonie”. Da się więc wyczuć, że Duma Katalonii na prawdę żałuje rozwoju sytuacji w spotkaniu drugiej rundy Ligi Mistrzów.