Warren Zaire-Emery jest jednym z najbardziej obiecujących młodych piłkarzy we Francji. Nic więc dziwnego, że wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku. Luis Enrique stoi przed trudnym zadaniem?
Pomimo młodego wieku Warren wykazuje się już ogromną dojrzałością, siłą fizyczną i umiejętnością rozprowadzania piłki. Ten 19-latek bardzo szybko zadebiutował w pierwszej drużynie PSG pokazując się z dobrej strony. Z pewnością dużo dała mu również współpraca z Luisem Enrique, który wymaga od swoich zawodników bardzo wytężonej pracy. To na pewno dobrze wpływa na rozwój młodego Francuza, który w tym sezonie regularnie pojawia się na boisku.
Co prawda można podzielił na połowę jego występy w wyjściowym składzie i z ławki. Nie zmienia to faktu, że trener w niego wierzy a każde minuty spędzone na boisku to dla niego dodatkowy bagaż doświadczeń. Jego solidna gra nie umyka jednak innym zespołom a w szczególności Manchesterowi City. Anglicy od dłuższego czasu mają obserwować jego poczynania a Pep Guardiola widzi w nim następce Rodriego.
City odmładza kadrę
Głośno mówi się bowiem o zainteresowaniu jego osobą ze strony Realu Madryt, jednocześnie „Obywatele” dążą do odmłodzenia składu i właśnie Warren miałby być następcą Hiszpana w środku pola zespołu. Działacze PSG zdają sobie z tego sprawę i już teraz wyceniają go na ponad 100 milionów euro, to jednak cena minimalna, która i tak nie powinna być problemem dla bogatego City.
To generuje jednocześnie problem dla Luisa Enrique, hiszpan ma nie być przekonany co do gotowości francuza do gry w pierwszym składzie. Szczególnie przy tak dużej konkurencji. To może spowodować, że straci miejsce w składzie a to jedynie woda na młyn dla zespołów jak City. Trener musi umiejętnie zarządzać czasem zawodnika, bo w innym przypadku bardzo możliwe jest jego odejście z zespołu.