Dwa lata temu świat obiegła zaskakująca informacja jakoby Achraf Hakimi miał dopuścić się gwałtu na 24-letniej kobiecie. Coraz więcej wskazuje, że jest niewinny. W wywiadzie dla Canal+ nie ukrywa, że to straszne wydarzenie, które mocno go zmieniło.
Marokańczyk w poprzednim sezonie, podobnie do całej drużyny, zanotował wręcz kapitalny sezon. Cztery trofea i najważniejsze w postaci Ligi Mistrzów w końcu wpłynęło na jego konto. Niestety pełnie zadowolenia mogły mu z twarzy zmyć wciąż wiszące nad nim oskarżenia. W 2023 roku miał bowiem dopuścić się karygodnego czynu na młodej 24-latce, którą zaprosił do domu.
Miał wobec niej nieprzyzwoicie się zachowywać co ostatecznie spowodowało, że zgłosiła się na policję dwa dni po tym incydencie. Zaznaczyła jednak, że nie chce składać oficjalnej skargi ani zgłaszać się do lekarza. Gdy odezwali się do niej śledczy, kategorycznie odmówiła współpracy, gdyż rzekomo „nie chciała szkodzić reputacji piłkarza”. Niedawno sytuację te skomentował na łamach Canal+ sam zawodnik.
Powiedział wprost, że ta sytuacja bardzo zmieniła jego postrzeganie wielu spraw: „W tym świecie wiele osób chce nas wykorzystać. Jeśli nie otaczają cię odpowiednie osoby, może to prowadzić do takich sytuacji. Po tym, co się stało, zmieniłem wiele rzeczy, teraz moje grono znajomych jest bardzo małe i nikogo do siebie nie dopuszczam” –przyznał.
Dodał, że bardzo uderzyło go to oskarżenie, szczególnie, że będzie miało wpływ na jego życie przez wiele kolejnych lat: „To najgorsza rzecz, jaka mi się przytrafiła. Nigdy nie zaznałem takiej krzywdy. Było to dla mnie niezwykle trudne, wciąż jest. Kiedy pisze się kłamstwo za kłamstwem, boli szczególnie moją rodzinę. Moje dzieci są jeszcze małe, nie znają internetu i nie potrafią czytać. Ale pewnego dnia trafi to do nich. Nikomu nie życzę czegoś takiego” – dodał.