Rozgrywki Ligi Mistrzów wracają! PSG jako zwycięzca poprzedniej edycji jest również jednym z faworytów do wygranej w sezonie 2025/2026. Liczę jednak, że tym razem obejdzie się to bez takich fajerwerków jak rok temu. Należy dobrze zacząć, jednak zadanie nie jest proste.
Paryżanie swoją przygodę z Ligą Mistrzów rozpoczynają w tym roku od starcia z Atalantą. Nasze ostatnie spotkanie miało miejsce w 2020 roku kiedy to w ćwierćfinale rozgrywek rzutem na taśmę pokonaliśmy ekipą La Dea. Najpierw w 27 minucie do bramki trafił Pasalić, w 90 wyrównał Marquinhos a zwycięskiego gola trzy minuty później zdobył Choupo-Moting. Dobrze pamiętam ten sezon i ten mecz, potwierdził, że warto czekać do ostatniego gwizdka, choć traciłem już nadzieję, że uda się odwrócić losy.
Mam też nadzieję, że tym razem nie będziemy musieli tak długo czekać na rozstrzygnięcie spotkania. PSG jest teraz w innym miejscu, z inną mentalnością, podejściem i charakterem. Nie można jednak lekceważyć drużyny Ivana Juricia, co prawda sezonu nie zaczęli najlepiej o zanotowali remisy z Pisą i Parmą. Udało im się przełamać w spotkaniu z Lecce, gdzie strzelili aż cztery bramki. Jest to ekipa, która nie boi sie grać do przodu, jest dobrze zorganizowana w defensywie i ma argumenty, aby zagrozić bramce Chevaliera.
Taktycznie niebezpieczni?
Ivan Jurić preferuje ustawienie 3-4-3 z jednym ofensywnym i defensywnym wahadłowym. To daje mu duże pole do modyfikacji ustawienia zależnie od fazy gry na boisku. Najważniejszymi zawodnikami w jego talii są bez wątpienia Mario Pasalić, ten sam co niemal pogrążył nas w 2020 roku oraz Nikola Kristović, który szybko zadomowił się w składzie La Dei po transferze z Lecce. W trzech meczach ma trzy asysty i należy na niego uważać.
Warto też zwrócić uwagę na wahadłowych, tam pozycję trzymają Davide Zappacosta oraz nowy nabytek – Nicola Zalewski. Obaj mają odmienne profile, pierwszy woli grać w defensywie, drugi w ofensywie. To pozwala trenerowi na wiele taktycznych zagrań na które Luis Enrique musi przygotować swój zespół. Najważniejsze jednak wydaje się, aby nie stracić bramki jako pierwsi. Włosi znani są bowiem ze szczelnej defensywy, której nie będzie tak łatwo przebić.
Kontuzje wpłyną na grę PSG?
Musimy też pamiętać, że paryżanie mierzą się ze sporą plagą kontuzji. W meczu na pewno nie ujrzymy Ousmane Dembele, Desire Doue i Lucasa Beraldo o czym informowaliśmy tutaj. Lee i Kvara powinni być natomiast gotowi do gry. Niestety nasi najbardziej widowiskowi zawodnicy opuszczą tę rywalizację i musimy znów liczyć na błysk Bradleya Barcoli, który w poprzednim spotkaniu z Lens ustrzelił dublet i dał nam komplet punktów. Być może zrobi to ponownie i mocno na to liczę. Przewidywany wynik? Myślę, że 3:1 dla PSG