Ousmane Dembele został wybrany zawodnikiem meczu o Superpuchar Europy. Lider Paris Saint Germain w kluczowym momencie dał impuls, który ostatecznie dał wyrównanie w 94 minucie spotkanie. W serii rzutów karnych również nie zawiódł i pewnie umieścił piłkę w siatce pokonując Vicario. Ostatecznie PSG wygrało 4:3 w karnych, a w podstawowym czasie padł remis 2:2.
MVP spotkania nie ukrywa, że pod koniec spotkania trochę opuszczała ich wiara: „To niesamowite. Szczerze mówiąc, przy wyniku 2:0 myśleliśmy, że będzie ciężko, zwłaszcza w 85. minucie. Ale staraliśmy się pozostać w grze, myśląc, że przy jednym golu wszystko może się zdarzyć”. Dało to fantastyczny efekt w postaci ukłucia przez Kang In-Lee a później wyrównanie Ramosa w kluczowym momencie. Tottenham nie był już w stanie się podnieść.
Dembele uważa, że bardzo istotne były zmiany, które wprowadził trener. Chłopaki zagrali na fantazji, bo mało trenowali, ale opłaciło się to. – „Jak już wspomniałem, zmiany Lee Kang-In, Fabiana Ruiza, Ibrahima i Gonçalo bardzo nam pomogły. Po tygodniu takich treningów nie było łatwo, ale wyszliśmy na boisko, aby wygrać i jesteśmy szczęśliwi” – przyznał
Skrzydłowy, podobnie do Luisa Enrique i Bradleya Barcoli nie zapomniał o ogromym udziale fanów w podnoszeniu na duchu zawodników, nawet w tak trudnym momencie. – „Kibice byli niesamowici od początku do końca. Moglibyśmy przegrać 2:0 lub 3:0, a oni nadal by nas dopingowali. To wspaniałe uczucie, jak to mówimy, są dwunastym zawodnikiem i cały czas nas dopingują, to ogromna siła”.