PSG awansowało do 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata. gdzie zmierzy się z Interem Miami. Choć paryżanie wygrali swoją grupę to wiele do powiedzenia na temat przygotowania murawy miał nasz trener – Luis Enrique.
PSG w fazie grupowej KMŚ zmierzyło się w grupie B z Atletico Madryt, Botafogo i Seattle Sounders. Dwa z tych spotkań odbyły się na Rose Bowl w Pasadenie, ostatnie na Lumen Field w Seattle. Paryżanie najpierw wysoko pokonali Atletico Madryt 4:0, później sensacyjnie przegrali z Botafogo 0:1 i fazę grupową zamknęli spotkaniem z Seattle Sounders wygranym 2:0. Ostatecznie zajęli pierwsze miejsce w grupie. Niestety warunki w jakich przyszło nam grać były, no nie oszukujmy się, średnie.
Trener wspominał już o tym na konferencji prasowej.Nie mówimy tutaj tylko o pogodzie, która szczególnie dała się we znaki w pierwszym meczu z Atletico. Również na temat stanów boiska, szczególnie w ostatnim meczu. Luis Enrique w rozmowie z DAZN, był lekko rozczarowany. Żeby nie użyć innego słowa: „Nie wyobrażam sobie, żeby boisko NBA było pełne dziur. Moim największym zmartwieniem jest stan boiska, a mówię to w dniu, w którym wygraliśmy. Piłka tak bardzo się odbijała, że to tak, jakbyśmy grali z królikiem, a nie piłką.Lumen Field jest doskonałym przykładem: kiedyś miał sztuczną murawę, ale teraz ma naturalną trawę, którą trzeba podlewać ręcznie. Zrobili to w przerwie, ale boisko wyschło ponownie w ciągu 10 minut.” – zauważył Enrique
Zawodnicy nie mogą w pełni wykorzystać swoich atutów
Podkreślił, że w przypadku takiego stylu gry jaki preferuje PSG granie na takich murawach sprawia spory problem. Nie mogą oni bowiem w pełni wykorzystać swoich taktycznych umiejętności i gracji przy utrzymywaniu piłki. – „W przypadku naszej gry to problem. Jest ona bardzo różna od europejskich boisk. Trawa jest inna, więc trudniej uzyskać tę samą płynność w naszym stylu gry. Ale dobrze się dostosowaliśmy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Oczywiście, to turniej, w którym trzeba być gotowym do gry w Atlancie, Filadelfii lub gdziekolwiek indziej. Planujemy zajść tak daleko, jak to możliwe, i wierzę, że zawodnicy są na to gotowi” – dodał trener.
Miejmy więc nadzieję, że spotkanie z Interem Miami odbędzie się na murawie na której będzie można rywalizować na europejskim poziomie. Spotykamy się w końcu z Lionelem Messim, który pomimo wieku wciąż jest genialnym piłkarzem. Jakikolwiek błąd, czy złe przyjęcie piłki przez stan murawy mogą się zakończyć dla nas fatalnie. Jednak tak jak mówił Enrique – dostosowali się. Spotkanie odbędzie się 29 czerwca o godzinie 18:00 czasu polskiego.