Paryżanie wciąż przebywają na Klubowych Mistrzostwach Świata na których najpierw wysoko pokonali Atletico, by później sensacyjnie polec w spotkaniu z Botafogo. O awansie lub jego braku zadecyduje więc ostatnie grupowe starcie z Seattle Sounders.
PSG wciąż jest w grze o pięciokrotną koronę w sezonie 2024/2025, jednak żeby tego dokonać musi pokonać swojego ostatniego rywala – Seattle Sounders. Drużyna ta występuje w MLS w Konferencji Zachodniej, gdzie zajmuje szóstą lokatę po osiemnastu spotkaniach. W KMŚ natomiast przegrała oba swoje spotkania, najpierw uległa Botafogo 1:2 a potem Atletico 1:3. W praktyce więc pożegnali się już z rozgrywkami i mogą wracać do domów. Pozostał im jednak jeszcze jeden mecz.
Jutro o trzeciej w nocy czasu polskiego rozpocznie się ich starcie z PSG, które wciąż liczy na awans do fazy play-off. Musi jednak zgarnąć zwycięstwo i liczyć na porażkę Botafogo, które zmierzy się z Atletico. Jeśli wyniki będą korzystne awansujemy dalej. Prawdę jednak mówiąc dla nas istotniejsze jest to, żeby każdy z zawodników wrócił zdrowy do rozgrywek w Ligue 1 i otrzymał trochę czasu na podładowanie baterii.
Niemniej jednak raczej nie ma co spodziewać się odpuszczania w tym spotkaniu. Od początku trwania KMŚ gramy zawsze wyjściowym składem. Porażkę z Botafogo można tłumaczyć zdecydowanie lepszym przystosowaniem Brazylijczyków do panujących warunków. Mamy więc niemal pewność, że PSG wyjdzie z grupy i wciąż będzie w grze o zwycięstwo w tym turnieju.