PSG znów traci punkty! Paryżanie remisują na wyjeździe z OGC Nice, w meczu 7. kolejki Ligue 1. Oznacza to, że nowym liderem francuskiej ligi zostaje AS Monaco. „Les Parisiens” ewidentnie wpadli w dołek formy.
Do składu po sporze z Luisem Enrique wrócił Ousmane Dembele, którego ewidentnie zabrakło w spotkaniu w Londynie. Dodatkowo miejsce Kang In-Lee zajął wciąż szukający formy Kolo Muani. Poza tym skład prezentował się bardzo podobnie do spotkania z Arsenalem na Arsenal Stadium:
Donnarumma
Hakimi – Pacho – Marquinhos – Mendes
Neves – Warren – Ruiz
Barcola – Kolo Muani – Dembele
Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście, którzy za sprawą Mohameda Ali-Cho bardzo aktywnie atakowali bramkę Donnarummy. „Les Parisiens” uaktywnili się dopiero po dziesięciu minutach za sprawą Bradleya Barcoli, którego dośrodkowanie wybili obrońcy a później przegrał pojedynek z obrońcą. Kolejne minuty zdecydowanie należały do paryżan, którzy aktywnie atakowali bokami boiska, niestety bezskutecznie. Mieli oni również kilka okazji do zagrożenia bramce Bułki po rzutach rożnych jednak nic z nich nie wynikło.
Zdecydowanie konkretniejsi byli goście, którzy pod koniec pierwszej połowy wyszli na prowadzenie. W 39. minucie Donnarumę po rykoszecie pokonał Abdi. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że Donnarumma mógł zachować się zdecydowanie lepiej w tej sytuacji. Nie zmieniało to jednak faktu, że gospodarze kończyli pierwszą połowę prowadząc i pozostawiając wizualnie zdecydowanie lepsze wrażenie. W szatni musiało dojść do poważnej rozmowy z zawodnikami i zmian taktycznych ze strony Luisa Enrique.
Pierwszą jego decyzją było zdjęcie z boiska kompletnie bezproduktywnego Kolo Muaniego co szybko przyniosło efekt. W 52. minucie po podaniu na skraj pola karnego piłkę otrzymał aktywny tego dnia Nuno Mendes, który płaskim strzałem zdołał pokonać Marcina Bułkę.
Paryżanie zdecydowanie lepiej prezentowali się po przerwie, jednak brakowało dokładności i odrobiny nonszalancji. Jasno pokazało to jednak, że Kolo Muani kompletnie nie potrafi odnaleźć się w Paryżu. Jest cieniem zawodnika znanego nam z Eintrachtu.Kolejne minuty okazały się wymianą ciosów, PSG przeplatało lepsze momenty gorszymi, kiedy to dominowali gospodarze. „Les Parisiens” ponownie nie mieli szczęścia, udało nam się obić poprzeczkę i słupek bramki Bułki co jednak nie przyniosło zmiany rezultatu.
Enrique zdając sobie sprawę z sytuacji w tabeli wprowadził ofensywne zmiany. Na plac gry wprowadzony został Vitinha, który w 72. minucie zmienił Zaire-Emery’ego. Po kontuzji do składu powrócił również Marco Asensio, który zawitał na murawie siedem minut później. Niestety „Les Parisiens” nie udało się przeważyć szali zwycięstwa na swoją korzyść i spotkanie zakończyło się rozczarowującym remisem, który odebrał nam fotel lidera w Ligue 1. Paryżanie ewidentnie wpadli w dołek i miejmy nadzieje, że przerwa reprezentacyjna pozwoli nam rozwiązać problemy, które pojawiły się w naszej drużynie. ALLEZ!