Nie tak miało wyglądać pożegnanie Marco Verattiego. Włoski pomocnik przed spotkaniem z OGC Nice pożegnał się z PSG. Niestety, na boisku nie uhonorowaliśmy odpowiednio odejścia Włocha. Paryżanie ulegli 2:3 i muszą przełknąć gorycz porażki.
Do końca nie wiadomo było czy w spotkaniu wystąpi Kylian Mbappe. Francuz w meczu reprezentacji doznał drobnej kontuzji, ostatecznie jednak wykurował się do piątkowego spotkania. Niestety, jego dwie bramki nie dały zwycięstwa paryżanom, którzy spotkali się z rywalem grającym bardzo podobną piłkę do nich. Ewidentnie nie byli na to przygotowani.
Pierwszą bramkę strzelili goście, którzy zaznaczyli swoją lepszą postawę w pierwszej połowie. Niedługo później odpowiedziało PSG, które za sprawą wspomnianego Kyliana wyrównało stan spotkania. Dużo pracy miał Donnarumma, który kilkukrotnie w meczu ratował drużynę przed stratą bramki. Niestety, po wznowieniu gry bardzo szybko musiał wyjmować piłkę z siatki.
Do bramki trafił Laborde, a Moffi do gola dorzucił asystę, gracze Nicei ewidentnie byli na fali. Na stratę balansu szybko zareagował Enrique, na boisku pojawili się Ugarte, Barcola i Kolo Muani. Te zmiany ewidentnie wskazywały na chęć szybkiego przejęcia piłki i atakowania bramki rywala. Zmiany niestety nie przyniosły rezultatu, wręcz przeciwnie. Niedługo po wprowadzeniu rezerwowych Nicea podwyższyła prowadzenie.
Niesamowicie ponownie spisał się Moffi, który zaliczył drugie trafienie w tym meczu i pogrążył PSG, które było bezradne na ofensywne poczynania przyjezdnych. Mecz co prawda starał się ratować Mbappe, który trafił po podaniu Kolo Muaniego. Niestety, paryżan nie było stać na wyrównujące trafienie i musieli pogodzić się z porażką na Parc des Princes.