Sezon powoli wchodzi na obroty, podobnie do piłkarzy PSG, w czterech spotkaniach nie poznali oni smaku porażki. Ostatnio było blisko, ale remis z Monaco uratował Neymar, teraz nadszedł czas na poprawę jakości gry i pewne zwycięstwo z nie do końca łatwym przeciwnikiem.
Toulouse mimo, że jest zespołem z dołu tabeli, nie można jej lekceważyć. Posiada dobrych ofensywnych graczy i stosunkowo młodą kadrę, dlatego spotkanie na ich mocno wypełnionym stadionie wcale nie musiało być rzeczą prostą. Mimo to do meczu przystąpiliśmy w lekko osłabionym składzie. Zabrakło w nim Kimpembe, zastąpił go Mukiele. Mimo wszystko nasza siła ofensywna wciąż gwarantowała grad goli, na co każdy z nas się z pewnością nastawił.
Początek spotkania był jednak zaskakująco wyrównany, gospodarze mieli nawet kilka okazji do strzelenia bramki. Nasi piłkarze co prawda dominowali względem posiadania piłki, lecz nie mogli przebić się przez zasieki miejscowych. Obijanie głową muru zakończyło się dopiero pod koniec pierwszej połowy spotkania. Warto jednak podkreślić, że przyczynił się do tego bramkarz Toulouse, który bronił jak natchniony. Koniec dobrej passy golkipera trwał mniej więcej do końca pierwszej połowy. Ponownie swoim geniuszem popisała się nasza trójka ofensywnych graczy, który pięknie rozegrali piłkę między sobą, ta trafiła do Neymara a ten nie mylił się w sytuacji sam na sam.
Druga połowa rozpoczęła się zdecydowanie lepiej od pierwszej, bardzo szybko PSG podwyższyło przewagę. Pierwsza bramka podcięła skrzydła gospodarzom, którzy coraz bardziej musieli oddawać pole przewyższającym paryżanom. Drugi gol wpadł cztery minuty po gwizdku rozpoczynającym mecz po przerwie. Ponownie w akcji wzięli udział Messi i Mbappe, którzy między sobą rozegrali piękną akcję zakończoną trafieniem. Intensywność po tej bramce zdecydowanie spadła, PSG było zadowolone z wyniku, natomiast Toulouse’a nie miała argumentów do zagrożenia bramce. Gdy wydawało się, że wynik spotkania się nie zmieni jedną z ostatnich akcji wykończył rezerwowy Bernat i ustalił wynik na 3-0 dla przyjezdnych.
Kolejne zakończone zwycięstwem spotkanie paryżan, co istotne, z czystym kontem. Wielkimi krokami zbliża się rozpoczęcie rozgrywek Ligi Mistrzów, to tam w rzeczywistości rozpoczniemy sezon, pozostaje czekać na pierwsze rozstrzygnięcia.Ligowe spotkania pokazują, że potencjał w drużynie jest, trzeba go jedynie dobrze wykorzystać.