W przedostatnim spotkaniu sezonu paryżanie pojechali na południe Francji na starcie z Montpellier. Po ostatnich remisach podopieczni Pochettino chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. Udało się, nawet z nawiązką, PSG wygrało 4:0.
Już w pierwszej połowie paryżanie zbudowali sobie trzy bramkową przewagę. Pierwsze minuty należały jednak do gospodarzy, którzy chcieli zaskoczyć mistrzów Francji. Pomimo kilku ataków i wymuszenia pracy w defensywie, co często jest dużym problemem dla PSG, udało się przetrwać i ruszyli oni do ofensywy. Pierwsza bramka padła już w szóstej minucie, w końcu odblokował się Leo Messi, któremu asystował Mbappe. Niedługo później po niesamowitym wznowieniu Donnarummy sytuacja się powtórzyła.
Francuski napastnik potwierdził niesamowitą formę swoją asystą przy drugiej bramce Argentyńczyka, niesamowite czucie gry! Paryżanie byli na fali a gospodarze wydawali się bezradni, nie mogli oni powstrzymać ataków rozpędzonej ofensywy przyjezdnych. Po strzeleniu trzech bramek zdecydowanie zeszli oni jednak z obrotów i nie podwyższyli wyniku do końca pierwszej połowy.
Na początku drugiej części spotkania trener gospodarzy wprowadził zmiany licząc, że pozwolą one zmniejszyć stratę do mistrzów Francji. Nie przyniosły one korzyści, bo to paryżanie mieli szansę na podwyższenie przewagi. W sześćdziesiątej minucie sędzia podyktował karnego dla PSG. Swoją drugą bramkę dzięki temu zdobył Mbappe, a to odblokowało w Pochettino „geniusz” taktyczny. Zdecydował się wprowadzić młodych zawodników!
Na boisko wprowadzono Simonsa i Michuta, dostali oni około dwudziestu minut. Gra wciąż toczyła się pod dyktando PSG, nie byli oni już jednak w stanie ponownie trafić do siatki. W ostatnia minutach okazję do debiutu dostał 18-letni Djeidi Gassama. Po serii remisów paryżanie w końcu powrócili na zwycięską ścieżkę, przed nimi ostatnie spotkanie i koniec słabego sezonu. Ważne pozostaje czyste konto i wysokie zwycięstwo, miejmy nadzieje, że Messi i spółka utrzymają dyspozycje w spotkaniu z Metz.