O tym jak bardzo fundamentalne znaczenie w drodze do sukcesu ma defensywa drużyny wie każdy kibic. Mimo wszystko, jakby ktoś dalej sądził, że tak nie jest, przytoczyć należy przykład Realu Madryt który konsekwentną grą w obronie w post-erze Ronaldo potrafił wykręcić mistrzostwo, a jakby to było mało, to można dodać przykład Juventusu, którego obrona przez lata zapewniała mu mistrzostwo Włoch zarówno broniąc jak i strzelając bramki.
Od obrony należy budować drużynę. To ona stanowi jej kręgosłup. Stare piłkarskie porzekadło mówi jasno, że atakiem wygrywa się mecze, obroną wygrywa się turnieje. Żeby ponowie nie pozostawać gołosłownym i pozostawić tezę bez przykładu wskazać należy sukces Grecji i Portugalii z Euro. Obydwa zespoły skrupulatnie poprzez niesamowitą grę w obronie pokazały całemu światu czym dla drużyny jest obrona. Skoro wiemy jak ważne dla końcowego sukcesu jest posiadanie przez zespół zgranej i mocnej obrony, możemy przejść do analizy tego elementu w naszym zespole.
Po pierwsze, mnogość rozwiązań. Wystarczy spojrzeć na to ilu obrońców, którzy mają większe doświadczenie, ma do dyspozycji aktualnie trener. Pozornie może się wydawać, że żadnego pożaru nie ma, ale czy na pewno? Ilościowo może i wygląda to dobrze, mankamenty wychodzą, jak przypatrzymy się bliżej:
Zaczynijmy od boków obrony. Marokańczyk Hakimi – zdecydowanie najlepszy transfer tego okienka, jednak czy to jest typowy obrońca? Nie! Najlepsze mecze notuje on na pozycji wahadłowego będąc nastawionym na grę ofensywną. Analogiczna sytuacja tyczy się Portugalczyka ze Sportingu – Nuno Mendesa. Owszem potrafi on zagrać na boku, jednak najlepiej wypada on jako wahadłowy.Typowych bocznych obrońców także w Paryżu nie brakuje, jednak ich aktualna dyspozycja pozostawia wiele do życzenia. Mowa oczywiście o Bernacie, Kurzawie oraz Diallo który może także zagrać na pozycji środku obrony.
Kluczem do dobrej gry w obronie jest zgrana i dobrze dysponowana para, albo tercet środkowych obrońców, zależnie od ustawienia. U nas tą rolę pełni od pewnego czasu Marquinhos, który bez wątpienia radzi sobie na tej pozycji co najmniej dobrze, jednak co dalej? Jego kompanem zazwyczaj jest Kimpembe, który w tym sezonie nie może złapać regularności oraz pewności w grze. W każdym jego występie można przypisać mu kilka, jak nie kilkanaście głupich strat. Alternatywą, w założeniu gdy jeden z naszych ŚO nie daje rady, miał być Hiszpan sprowadzony w tym roku z Madrytu. Słowem klucz pozostaje „miał”, niestety wzmagają się głosy, że Sergio Ramos do stolicy Francji przyjechał na piłkarską emeryturę lub też wakacje.
Konkluzja powstaje bardzo smutna. Obrona jest dziurawa, brak w niej zgrania i wymienności na pozycji. Jeżeli obrona ma stanowić o pewności zespołu to w naszym przypadku może być ciężko. Miejmy nadzieję jednak, że do okienka zimowego uda się dokonać istotnych wzmocnień.