21.04.2024, g. 21:00
Ligue 1 (Liga Francuska)
PSG vs Olympique Lyon
Do meczu pozostało:
2dn.18godz.59min.
11.44 X4.75 25.50 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Maxwell:Z Barceloną mogło nas uratować doświadczenie

Maxwell przybył do Paryża w 2012 roku i reprezentował barwy PSG przez pięć sezonów. Spędził w klubie bardzo dobre chwile, ale również te bolesne. W wywiadzie dla L’Équipe wrócił wspomnieniami do czasów gry w PSG.

Za jego transferem stał Leonardo, który sprowadził zawodnika z FC Barcelony. Obrońca podkreśla, że opuszczenie Hiszpanii nie przyszło mu łatwo.

Jest to trudny moment, gdy masz przed sobą decyzję, by opuścić Barcelonę. Treningi z Guardiolą były dla mnie jak lekcje piłki nożnej. Leonardo był moim idolem i to również wpłynęło na moją decyzję. Potrafił przekonać mnie do projektu, który powstawał w Paryżu

Następnie Maxwell opowiedział o najlepszym według niego okresie spędzonym w Paryżu czyli latach 2013-2015.

„Mieliśmy wtedy bardzo dobry skład na boisku i fantastyczną grupę poza nim. Wszyscy trzymaliśmy się razem. Bardzo często spotykaliśmy się poza boiskiem i wychodziliśmy razem. Do tego mieliśmy wspólne treningi, śniadania. Brakuje mi tej atmosfery”

Oprócz pięknych chwil są również te bolesne. Najcięższym doświadczeniem była pamiętna noc w Barcelonie, kiedy PSG grało rewanżowe spotkanie w Lidze Mistrzów i zostało upokorzone przez gospodarzy.

„Decyzją trenera byłem wtedy na trybunach. Siedziałem wraz z Thiago Mottą i otaczała nas bezradność. Nie mogliśmy nic zrobić, jedynie oglądać wygraną gospodarzy. Tego wieczoru doświadczenie mogło pomóc klubowi, ale trener zadecydował inaczej. Zabrakło go szczególnie w sytuacjach stykowych na boisku, również przy niekorzystnym sędziowaniu. Thiago Motta mógł wtedy pomóc zespołowi. Dla mnie ta porażka to najgorsze wspomnienie w życiu, na równi z 1:7 Brazylii w meczu z Niemcami”

Maxwell obecnie jest ambasadorem PSG w Brazylii.

Foto:Gettyimages


Share

One Comment

  1. WiktorPSG Reply

    Maxwell tęskni za starą atmosferą w PSG. Słusznie, bo wiele zmieniło się na gorsze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *