Marco Verratti był gościem jednego z programów TV oficjalnej strony klubu. Zobaczcie co tam słychać u włoskiego pomocnika, który opowiedział jak radzi sobie w czasie kwarantanny.
Marco jak się czujesz ?
Czuję się dobrze na ten moment. Jest to ciężki czas dla wszystkich, ale staram się szukać pozytywów. Spędzam czas z rodziną i możemy zrobić rzeczy, na które wcześniej mieliśmy mniej czasu. Ćwiczę codziennie, jeśli chodzi o sportowe obowiązki. Robię więcej niż w normalnym cyklu treningowym, gdy gramy spotkania. Do tego dochodzi większa ilość strechingu. Mam to szczęście, że w domowych warunkach mam bieżnię treningową, więc mogę swobodnie pobiegać.
Brakuje Ci kontaktów z kolegami?
Mamy kontakt ze sobą, rozmawiamy codziennie. To normalne, że nam siebie brakuje, ponieważ spędzamy ze sobą dużą ilość czasu. Była to dla nas codzienna rutyna, ale przyjemnie jest trenować z innymi, a nie samemu.
Czego brakuje Ci najbardziej?
Wszystkie po trochu myślę. Spotkań, bramek, treningów, kontaktów z kolegami. Mam wrażenie, że od ostatniego spotkania minął rok. Tęsknie za tym, by grać przed naszymi fanami.
Jesteś teraz we Francji. Spoglądasz pewnie na to co dzieje się we Włoszech?
Jestem w kontakcie z ludźmi, którzy są we Włoszech. To trudny czas dla nich wszystkich. Gdy zaczęła się pandemia we Włoszech miałem już relacje od bliskich. Starałem się już wtedy unikać, wyjść, ponieważ wiedziałem, że prędzej czy później wirus dotrze do Francji. To prawda, że jeśli problem nie dotyka Cię i rodziny to nie przywiązujesz do tego wielkiej wagi. Potem gdy to Cię dotyka, to wiesz jak poważna jest to sprawa. Dlatego właśnie każdy z nas musi być odpowiedzialny i uważny na to, co robi. Trzeba myśleć nie tylko za siebie, ale również za swoje rodziny i przyjaciół. Im więcej ludzi będzie w domach, tym większa jest szansa, że wszystko szybko się zakończy. Każdy z nas powinien mieć w sobie odpowiedzialność.