Okres świąteczny szybko przeminął i każdy z nas powoli wraca do normalnych obowiązków. Czekając na nowy rok, nowe wyzwania dla naszej drużyny przypomnijmy sobie jak wyglądała druga część rundy w wykonaniu PSG. Pierwszą możecie zobaczyć TUTAJ.
Argentyński walec
Po wygranej 4:0 z Angers coś się zmieniło w naszym zespole. Do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy, którzy wcześniej z różnych względów (kontuzje, kartki) nie byli w pełnej formie. Do tego strzelać zaczynał Mauro Icardi. Dwie bramki Di Marii, jedna Icardiego oraz gol Mbappe. Drugi mecz z rzędu z czterema bramkami.
Show Mbappe
W środku tygodnia wyjazd do Brugi na spotkanie w Lidze Mistrzów. PSG łapało formę i podkreśliło to w rozgrywkach europejskich. Rywale zostali rozbici a hat-tricka ustrzelił Kylian Mbappe. Dwie bramki dorzucił Mauro Icardi. Trzeci mecz z rzędu z minimum czterema bramkami.
Demolka do przerwy
Kolejne spotkanie i prawdziwy francuski klasyk. Na Parc des Princes przyjechała Marsylia, która liczyła na pogoń za rywalem w tabeli. Rywale nastawili się na otwartą grę i już w przerwie mogli pakować walizki w drogę powrotną. Mbappe i Icardi strzelając po dwie bramki,załatwili sprawę. Czwarty mecz z rzędu z minimum czterema golami w spotkaniu. Po okresie zwycięstw jednobramkowych kibice w końcu doczekali się efektownej gry.
Październik zakończony trzema wygranymi w lidze oraz dwoma w Lidze Mistrzów. Thiago Silva został uznany za najlepszego gracza miesiąca w lidze francuskiej.
Gong w Dijon
Po świetnym październiku przyszło otrzeźwienie w listopadzie już w pierwszym spotkaniu. PSG pojechało do Dijon, gdzie mecz miał wygrać się sam. Skończyło się porażką 1:2 pomimo prowadzenia 1:0. Takiego PSG nikt się nie spodziewał.
Znowu skromnie
W środku tygodnia wróciła Liga Mistrzów i po wygranej 5:0 w Brugii pozostało wspomnienie. U siebie PSG wygrało 1:0 po golu Icardiego. Mecz bez historii. Największy ból głowy miał trener, który musiał przywrócić efektowny styl zespołowi.
Wygrana w bólach
Po porażce Dijon w lidze PSG nie mogło pozwolić sobie na kolejną stratę punktów. Długo zanosiło się, że taka nastąpi, ponieważ z Brest długo utrzymywał się rezultat 1:1. W końcówce przypomniał o sobie Icardi, który dał wygraną w 86 minucie.
Spokój przywrócony
Powrót na swój stadion w lidze wypadł dobrze. Paryżanie spokojnie kontrolowali mecz z Lille i wygrali 2:0. Drugi mecz z rzędu Icardiego z golem w lidze (trzeci ogólnie).
Szalona końcówka w Madrycie
Mecz w Madrycie w Lidze Mistrzów miał dać odpowiedź, na co stać drużynę na tym etapie sezonu. Paryżanie mieli podkreślić dobrą formę i zagwarantować sobie pierwsze miejsce w grupie. Wydawało się, że wszystko legnie w gruzach, ponieważ to Real grał dobrze i prowadził 2:0. Szybkie zmiany Tuchela, zmiana ustawienia i nagle PSG zaczęło grać jak z nut. 2:2 po golu Sarabi, ale w ostatniej akcji rzut wolny wykonywał Bale. Chwila wytchnienia i piłka trafiła w słupek. Szczęśliwy remis, ale ważniejsze było odrobienie strat i pokazanie, że można to zrobić z klasowym rywalem.
Bilans ligowy listopada 2-0-1. W Lidze Mistrzów wygrana i remis.
Spokój po Madrycie
Spokojny mecz trafił się PSG po powrocie z Madrytu. Nie było wielkiej historii. Nantes nie miało szczęścia pod bramką Navasa za to gospodarze mieli w składzie swoje gwiazdy. Mbappe oraz Neymar z rzutu karnego załatwili trzy punkty.
Odwrócone losy spotkania
Dużo trudniej było w kolejnym spotkaniu z Montpellier. PSG przegrywało na trudnym terenie 0:1, ale końcówka to prawdziwy pokaz siły ataku paryżan. Trzy bramki w 7 minut i trzy punkty wracają do stolicy. Jeden z małych przełomowych momentów w budowaniu drużyny wg trenera Tuchela.
Bez porażki w Lidze Mistrzów
Liga Mistrzów kończyła fazę grupową. PSG miało zapewnione pierwsze miejsce w grupie, ale nie zamierzało na tym poprzestać. Galatasaray został rozbity w Paryżu 5:0. Forma naszego zespołu stale rosła.
St. Etienne rozbite
Potwierdzeniem tej formy była wygrana w St.Etienne. Thomas Tuchel spodziewał się ciężkiego spotkania. Tymczasem było łatwo, lekko i przyjemnie. Cztery bramki to najniższy wymiar kary dla gospodarzy.
W drodze po Puchar Ligii
W drodze po drugie trofeum pucharowe w sezonie PSG zawitało do drugoligowego Le Mans. Trener dał pograć zawodnikom drugiego planu, ponieważ mieli mniej minut w sezonie. Nie wpłynęło to negatywnie na zespół, który wygrał spotkanie 4:1. Trzeci mecz z rzędu z minimum czterema bramki i awans do kolejnej rundy.
Święta w dobrych humorach
Ostatnie spotkanie przed świętami PSG rozegrało u siebie, goszcząc Amiens. Świąteczny nastrój udzielił się wszystkim, ponieważ radość po bramkach celebrowana była czterokrotnie. PSG wygrało bez problemów i mogło świętować Boże Narodzenie. Czwarty mecz z rzędu z minimum czterema bramkami.
Grudzień zakończony bez porażki w lidze z bilansem 4-0-0. W Lidze Mistrzów jedna wygrana i zakończenie rozgrywek z bilansem 5-1-0. Pięć spotkań w Lidze Mistrzów bez straty bramki.
PSG rok kończy na pozycji lidera i przygotowuje się do spotkań w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund. To, co najbardziej cieszy to rozwój zespołu, efektywna gra oraz efektowne wygrane. Największe wyzwanie? Utrzymać formę przez kolejne pół roku.