Thiago Silva opowiedział France Football o swej formie, nowym kontrakcie, ośmiu latach spędzonych w klubie.
Brazylijczyk został zapytany o propozycję nowego kontraktu ze strony klubu.
„To, co działa na moją korzyść to przede wszystkim sprawność fizyczna. Mam 35 lat, ale czuję, że moje ciało jest dużo młodsze. Kontrakt kończy się w czerwcu 2020, ale nie będę mówić teraz o szczegółach. Cel numer jeden dla mnie to pozostanie w Paryżu. Chciałbym dalej zadbać o rozwój zarówno osobisty, jak i całego klubu. Decyzja nie zależy tylko od mojej osoby. Jeśli klub będzie chciał się rozstać z moją osobą to ja do ostatniego spotkania zostawię całe serce na boisku”
Thiago Silva jest w Paris Saint Germain ósmy sezon. Teraz czuje się w klubie znakomicie, ale nie zawsze tak bywało. Swoją sytuację porównał do tego, co przeżywa Neymar Jr.
„Po raz pierwszy tak otwarcie o tym mówię, ale w 2012 w pierwszym sezonie byłem bardzo smutny. Moja forma była słaba i myślałem, że nie zostanę na dłużej we Francji. Miałem problem z adaptacją, miałem wrażenie, że ludzie w stolicy są smutni, nikt się nie uśmiechał. Było zupełnie inaczej niż w Rio de Janeiro. Do tego długa zima, która odbiera Ci energię. Okres przejściowy był dla mnie bardzo trudny i myślę, że to samo przeżywa teraz Neymar Jr. Może to inaczej wygląda z zewnątrz, ale patrząc teraz na Neymara, widzę, że dużo lepiej czuje się w Paryżu„.
Thiago Silva doceniony w Paryżu i reprezentacji nie zapomina o tym skąd pochodzi. Przyznaje, że jego życie mogło pójść w zupełnie innym kierunku.
„Pochodzę z biednej części Brazylii, gdzie jedną z najczęściej wybieranych opcji życia jest przestępczość. Również i moja osoba mogła wejść na tę drogę życia, byłem tego bliski, ale udało mi się wyrwać z tego środowiska i zająć się piłką„.