Do pierwszego gwizdka arbitra symbolizującego początek pojedynku Olympique Lyon – Paris Saint-Germain pozostało niespełna 13 godzin. Dla podopiecznych Thomasa Tuchela będzie to jeden z ostatnich, a zarazem kluczowych sprawdzianów przed pierwszym starciem z Manchesterem United. Gospodarze z kolei wciąż pozostają w walce o tytuł wicelidera i każda porażka oddala ich od upragnionego celu.
Przed pojedynkiem z Les Gones nie sposób nie wspomnieć o pierwszym starciu obu zespołów. 7 października minionego roku podczas 9. kolejki francuskiej Ligue 1 Paryżanie wprost zdemolowali Lyon 5:0 po czterech spektakularnych trafieniach Kyliana Mbappé. Wynik nie odzwierciedlał jednak gry ówczesnych gości, którzy mimo porażki zagrali bardzo solidnie.
Podobnie jak PSG, Lyon występował jesienią w rozgrywkach Ligi Mistrzów, lecz w przeciwieństwie do zespołu Mistrza Francji nie przegrał tam ani razu. Na inaugurację podopieczni Bruno Génésio pokonali Manchester City 1:2 na ich terenie, po czym zanotowali 5 z rzędu remisów (2:2 i 1:1 z Szachtarem, 3:3 i 2:2 z Hoffenheim oraz 2:2 z City). Los Gones ukończyli rozgrywki grupowe na 2. miejscu z dorobkiem 8 oczek, co zapewniło im grę w 1/8 finału. Tam jednak czeka już głodna sukcesu na europejską skalę FC Barcelona.
Wróćmy jednak do rywalizacji na rodzimej ziemi. Zarówno Lyon, jak i PSG pożegnały się już z rozgrywkami Coupe de la Ligue, odpadając solidarnie na tym samym etapie (ćwierćfinał). Jeśli chodzi o Puchar Francji, to w przyszłym tygodniu obie ekipy czeka mecz 1/8 rozgrywek. Walka w Ligue 1 z kolei wydaje się już rozstrzygnięta. PSG okupuje obecnie fotel lidera z przewagą dziesięciu punktów nad drugim Lille, lecz w porównaniu do Les Douges musi rozegrać jeszcze 3 spotkania, w tym dzisiejsze z OL. Les Gones wciąż muszą jednak bacznie przyglądać się rywalizacji za ich plecami, bowiem chrapkę na ligowe podium mają AS Saint-Etienne, RC Strasbourg czy Montpellier.
W ramach formalności warto przypomnieć, iż na boisku nie ujrzymy dziś Neymara, Verrattiego czy Kurzawy. Cała trójka wciąż dochodzi do siebie po urazach, lecz zgodnie z zapowiedzią Thomasa Tuchela, Marco oraz Layvin wrócą do treningów z resztą zespołu już jutro. Mimo kilku kontuzji na debiut Leonardo Paredesa w wyjściowej jedenastce będziemy musieli nieco zaczekać. Na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec PSG poinformował, iż Argentyńczyk nie jest jeszcze w pełni przygotowany na występ od pierwszej minuty, lecz najprawdopodobniej zobaczymy go na murawie w drugiej części gry.
Bruno Génésio z kolei nie będzie mógł skorzystać dziś z usług Rafaela i Amine Gouiriego, którzy od dłuższego czasu pozostają kontuzjowani. Występ Kenny’ego Tete również stoi pod znakiem zapytania.
Podopieczni Thomasa Tuchela mogą liczyć na pomoc dwunastego zawodnika w postaci kibiców. Według doniesień francuskich dzienników na Groupama Stadium pojawi się dziś 750 sympatyków Paris Saint-Germain.
Przed pierwszym gwizdkiem bukmacherzy są zgodni: PSG jest zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik, niż zwycięstwo przyjezdnych będzie uznany za niespodziankę. Lyonu nie należy jednak lekceważyć. Mecz ten może dostarczyć nam ogromną liczbę doznań i emocji.
Olympique Lyon – Paris Saint-Germain
Ligue 1 | 23. kolejka
03.02.2018 | godz. 21:00
Transmisja: brak