Po niespodziewanej porażce przed własną publicznością z Guingamp, kiedy to przyjezdni konsekwentnie wykorzystali podyktowane przez arbitra jedenastki, Mistrz Francji zdołał powrócić na optymalny tor i triumfować w trzech kolejnych spotkaniach. Przed nimi jednak wyjątkowo wymagający okres, którego zwieńczeniem będzie wyjazdowe starcie z Manchesterem United.
Choć dwumecz z Czerwonymi Diabłami może okazać się najważniejszym jak dotąd wyzwaniem trwającej obecnie kampanii, podopieczni Thomasa Tuchela wciąż skupiają się na rozgrywkach w rodzimej lidze oraz pucharze. Obecna sytuacja w tabeli pozwala Paryżanom na zwolnienie intensywnego ostatnimi czasy tempa. Na ten moment PSG okupuje fotel lidera francuskiej Ligue 1 z dorobkiem 53 punktów. Tuż za ich plecami plasuje się OSC Lille, które
jak dotąd uzbierało 43 oczka. Kluczowym w całej sytuacji jest jednak fakt, iż Les Parisiens mają do rozegrania aż trzy zaległe spotkania, które mogą zagwarantować kolejną niezwykle cenną zdobycz punktową.
Przed pierwszym gwizdkiem arbitra, symbolizującym rozpoczęcie starcia zamykającego 22. kolejkę Ligue 1, warto przytoczyć kilka informacji na temat dzisiejszego rywala PSG. Stade Rennes zajmuje obecnie 10. lokatę w ligowej tabeli. Po imponującej serii sześciu zwycięstw z rzędu (w tym z FC Astaną, dzięki czemu zapewnili sobie udział w 1/16 rozgrywek Ligi Europy) musieli przełknąć gorycz dwóch porażek oraz remisu. Nadchodzący terminarz Les Rouges et Noirs również nie napawa nikogo optymizmem. Starcia z Paris Saint-Germain, Lille, St. Etienne czy Betisem mogą pogłębić nieciekawą już sytuację ekipy z Bretanii, której przewaga nad strefą spadkową wynosi 12 punktów.
W szeregach Rennes brakuje obecnie zawodnika, który byłby gwarantem kilkunastu bramek w sezonie. W ostatnich latach z klubem pożegnali się między innymi Firmin Mubele, Adama Diakhaby czy Giovanni Sio. W ich miejsce sprowadzono co prawda Ismaila Sarra oraz Diafrę Sakho (który swoją drogą obecną kampanię spędza na wypożyczeniu w tureckim Bursasporze), lecz nie są oni w stanie wpisywać się regularnie na listę strzelców. W tym sezonie Sarr ma na swoim koncie zaledwie 5 trafień w 21 spotkaniach, jednocześnie będąc najlepszym strzelcem swojego zespołu. Brak odpowiednich atrybutów w linii ataku Rennes powoduje, iż momentami zespół nie jest w stanie nawiązać walki z czołówką.
Goście dzisiejszej potyczki swojej szansy mogą doszukiwać się w osłabieniach w szeregach gospodarzy. Mistrzowie Francji będą musieli radzić sobie m.in. bez Marco Verrattiego czy Neymara. Głębia składu Les Parisiens pozwala jednak Tuchelowi na rotowanie ustawieniem na boisku, stąd braki kadrowe mogą okazać się niemalże niewidoczne. Z kolei Julien Stéphan, szkoleniowiec Rennes, pośle dziś na murawę Parku Książąt swoją optymalną jedenastkę, z jednym małym wyjątkiem. Ramy Bensebaini, defensor gości, niespełna dwa tygodnie temu nabawił się drobnego urazu, który jak dotąd wykluczył go już z dwóch starć. Wszystko wskazuje na to, iż dzisiejszy mecz również obejrzy z wysokości trybun.
Francuski dziennik sportowy L’Equipe pokusił się o przedstawienie przewidywanych jedenastek obu zespołów. Zdaniem żurnalistów znad Sekwany w bramce Paryżan od pierwszych minut zobaczymy Gianluigiego Buffona, z kolei środek pomocy tworzyć będą Julian Draxler i Dani Alves.
Paris Saint-Germain: Buffon – Meunier, Thiago Silva (c), Marquinhos, Bernat – Di Maria, Dani Alves, Julian Draxler, Choupo-Moting – Mbappé , Cavani
Stade Rennes: Koubek – Traoré, Gélin, Da Silva, Zeffane – Grenier, André – Sarr, Ben Arfa, Bourigeaud – Niang
Paris Saint-Germain – Stade Rennes
Ligue 1 | 22. kolejka
27.01.2018 | godz. 21:00
Transmisja: Brak