Po emocjach związanych z Ligą Mistrzów powróciliśmy na trochę do rozgrywek Ligue 1, gdzie czekał nas bardzo ciekawy szlagier. PSG zmierzyło się bowiem z wracającą do formy ekipą Lyonu i pokazało klasę. „Les Parisiens” wygrali to spotkanie aż 4:1 a co najważniejsze, udało się to bez Mbappe.
Autor: Wojciech Jagodziński
Choć mało kto w to wierzył oni tego dokonali, pomimo straty bramki, świadomości, że nigdy nie awansowaliśmy po przegranym meczu wspięliśmy się na wyżyny i po kapitalnym spotkaniu wygranym 4:1 odprawiliśmy Barcelonę z Ligi Mistrzów na ich własnym podwórku!
Na ten mecz w Paryżu nakręcaliśmy się od dawna, ba! Nie tylko my, wszyscy kibice PSG z niecierpliwością oczekiwali pierwszego ćwierćfinałowego spotkania z FC Barceloną. Niestety, mecz nie przebiegł po naszej myśli i ulegliśmy 2:3. Bardzo bolesna porażka.
To było spotkanie, do którego mało kto na obecną chwilę przykładał wagę, wszystkie oczy były zwrócone na środowy wieczór. Dlatego też PSG wyszło na mecz z Clermont rezerwowym składem i ten rezerwowy skład nie podołał jedynie remisując z Clermont Foot.
Udało się! Paryżanie będą walczyć o Puchar Francji! Luis Enrique i jego ekipa meldują się w finale Pucharu Francji po pokonaniu 1:0 ekipy Rennes. To był bardzo udany wieczór dla PSG!
To było spotkanie, które zostanie zapamiętane przez paryskich kibiców na długo. PSG pojechało do Marsylii na mecz z odwiecznym rywale, – Olimpique. Każde takie spotkanie przynosi ogrom emocji, tak było i tym razem. Horror zakończył się happy endem dla PSG, które mimo straty zawodnika wygrało 2:0.
Po kilku niemrawych spotkaniach w Ligue 1 przyszedł czas na przełamanie, i to jakie! Paryżanie udali się do Montpellier po zwycięstwo, ale nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Wyjechali z workiem sześciu bramek i uśmiechem na ustach.
PSG we wtorek rozegrało rewanżowe spotkanie w ramach 1/8 Ligi Mistrzów. Ekipa Luisa Enrique pojechała do San Sebastian bronić dwubramkowej zaliczki z Parc des Princes. Wielu kibiców obawiało się tego spotkania, jak się okazało niesłusznie. Paryżanie zagrali bardzo mądre spotkanie wygrywając i zapewniając sobie awans!
Niewiele brakowało a PSG doświadczyłoby pierwszej porażki w 2024 roku. W niedzielny wieczór na Parc des Princes podopieczni Luisa Enrique zmierzyli się z Rennes, które nie tak dawno odpadło z europejskich pucharów. Drużyna z Bretanii ewidentnie chciała zmazać plamę, bo zagrała bardzo dobre spotkanie w którym niemal pozbawili nas punktów.
W cieniu ogromnych spekulacji odnośnie Kyliana przystąpiliśmy do rywalizacji w Nantes. Rywal w tym sezonie miał swoje problemy, jednak postawił bardzo wysoko poprzeczkę. PSG wygrało 2:0, jednak pierwszy celny strzał oddało dopiero po przerwie, wymęczone zwycięstwo „Les Parisiens”.