Rok 2025 przejdzie do historii Paris Saint Germain. Nie ma co do tego cienia wątpliwości. Drużyna Luisa Enrique zgarnęła szóste trofeum w tym roku kalendarzowym i na stałe wpisała się do piłkarskich kanonów.
Gdy Luis Enrique dołączał do PSG stało się jasne, że drużyna przechodzi tak potrzebną, kolejną przebudowę. Z drugiej strony nikt się nie spodziewał, że zrobi z paryżan maszyny do wygrywania. Szczytem marzeń do których celowaliśmy było zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Udało się po roku.
Ten rok, 2025, zostanie z nami na BARDZO długo. To w końcu w nim udało nam się zdobyć sześć trofeów. Zacznijmy jednak od początku. Pierwsze zdobyliśmy w Katarze, gdzie w Superpucharze pokonaliśmy Monaco. Wiosną z gigantyczną przewagą wygraliśmy Ligue 1. Później, w maju, naszym łupem padł Puchar Kraju.
Następnie upragniona Liga Mistrzów, gdzie roznieśliśmy Inter aż 5:0. Mieliśmy więc już pięć, na szóste musieliśmy poczekać do grudnia i Pucharu Interkontynentalnego. To daje nam łącznie sześć trofeów w samym tylko 2025 roku. Mogło być jeszcze lepiej, jednak w finale KMŚ musieliśmy uznać wyższość Chelsea, a właściwie samego Cole Palmera.
Gdyby nie dzień konia Anglika PSG zostałoby jedyną drużyną w historii, która w jednym roku kalendarzowym zdobyła aż siedem pucharów. Nie ma co jednak narzekać, obecnie tylko jedna drużyna może nam dorównać. Jest to Barcelona Pepa Guardioli, która dokonała tego w 2009 roku. Możemy więc śmiało porównywać się z najlepszymi drużynami świata!
