W tym sezonie zaskakująco mocno dają nam się we znaki kontuzje, i to nie tylko w samej kadrze. Urazu podczas wycieczki rowerowej nabawił się Luis Enrique, teraz dołącza do niego Nasser Al-Khelaifi.
Nasz prezes znany jest z tego, że w przeszłości sam był sportowcem. Był pierwszym katarskim tenisistą walczącym w ATP. Pasja do sportu pomimo upływających lat nie przeminęła u Katarczyka, który również i teraz regularnie go uprawia. Niestety uprawianie go sprawia, że człowiek naraża się na urazy. Taki właśnie przydarzył się naszemu prezesowi.
Podczas spotkania w padla w Mediolanie upadł bardzo niefortunnie i mocno się uszkodził. Jak podają francuskie media – złamał on nadgarstek i uszkodził sobie bark. Urazy były na tyle poważne, że trzeba było go operować. Teraz czeka go dłuższy okres bez gry podczas której będzie musiał przechodzić rehabilitację.
Prezesowi życzymy zdrowia i jak najszybszego powrotu do gry. Trzeba jednak otwarcie przyznać, że w tym roku kontuzje wyjątkowo parszywie się nas trzymają. Obracając to lekko w żart można powiedzieć, że teraz czekamy jedynie na jakąś kontuzje Luisa Camposa i mamy komplet.
