Paryżanie są znani z jednej z najlepszych szkółek piłkarskich w Europie. Dowodami na to może być Senny Mayulu, Warren Zaire-Emery, Ibrahim Mbaye czy młodsi zawodnicy. Jednym z nich jest Quentin Ndjantou, który zadebiutował już w tym sezonie i pokazuje spory potencjał.
Quentin urodził się w regionie Ile-de-France w okolicach Paryża. Jego pierwszym zespołem był Paris FC z którego na krótki okres przeniósł się do ekipy – US Villejuif Football Jugend. Po epizodzie w tamtejszym zespole 1 lipca 2020 roku przeniósł się do młodzieżowych ekip PSG. Ze stołeczną ekipą jest więc związany już ponad pięć lat konsekwentnie budując swoją markę w drużynach młodzieżowych. Grał dla U-17, U-19 i U-23, aby w końcu zadebiutować w pierwszym zespole.
Jest więc przykładem na to, że przy odpowiednich umiejętnościach i wytężonej pracy można w piłce nożnej osiągnąć dużo. Ma 18 lat i jest już po debiucie w jednej z najlepszych drużyn świata. Ma dobre wzory do naśladowania jak Warren, Ibrahim czy Senny. Widać jednak również, że praca to jedno, ale talent to zupełnie co innego. Przekonaliśmy się o tym przy jego debiucie z Auxerre.
Laurka od Luisa Enrique
Na boisku pojawił się w 62 minucie spotkania zmieniając wspomnianego już Mayulu. Od początku było widać, że gra bez kompleksów. Potrafił skutecznie wywrzeć presję na przeciwniku, nie popełniał głupich błędów, ale również miał ciąg na bramkę. Bardzo poprawny występ tego zawodnika co zauważył również Luis Enrique. Od tamtego czasu 18-latek regularnie otrzymuje szansę na grę występując w 6 z 7 spotkań PSG.
To jasny sygnał, że ma duże predyspozycje, potwierdził to na konferencji prasowej przed meczem z Bayernem sam szkoleniowiec, który wystawił mu piękną laurkę. – „Dla mnie jest on zaskakujący. To świetny zawodnik, z charakterem i dobrym nastawieniem. Jest gotowy, żeby pomóc pierwszej drużynie, U21 i U19, kiedy tylko będzie to potrzebne. Bardzo się cieszę, że mam w drużynie takiego gracza”.
Quentin to kolejny przykład na to, że potrafimy szkolić młodzież. Po prostu wcześniej zapatrzeni byliśmy na przepłacone gwiazdy i tłuste koty a nie młodych gniewnych i ambitnych piłkarzy. Jak dobrze, że ten stan rzeczy już się zmienił. W końcu dajemy się poznać jako prawdziwy i poważny klub na arenie międzynarodowej.
