Tak, spokojnie można nazwać w taki sposób naszego napastnika – Goncalo Ramosa. Portugalczyk ponownie pokazał, że jest nieodłączną i bardzo ważną częścią zespołu. Nawet pomimo, że głównie wchodzi z ławki rezerwowych. Statystyki są jednak po jego stronie.
Również w ostatnim starciu z Niceą na boisku zameldował się dopiero po 70 minucie spotkania. Wszyscy czuli jednak, że pojawia się na boisku ktoś, kto strzelanie goli ma we krwi. Szczególnie w końcowych minutach. Każdy z pewnością pamięta jego bramkę z Manchesterem City na 4:2 w zeszłym sezonie. Takich przykładów jest jednak więcej.
Na listę strzelców wpisał się również w spotkaniu z Niceą i to w podobnym wymiarze czasowym. Dokładnie jego gol padł sekundę przed rozpoczęciem 95 minuty gry – 93:59. Był to najpóźniejszy zwycięski gol od momentu bramki Messiego przeciwko Lille, którą zdobył 19 lutego 2023 roku. Wtedy na listę strzelców wpisał się w 95 minucie gry – 94:26.
Dla Goncalo, jak już wspomnieliśmy, strzelanie goli w takim momencie nie jest nowością. Ostatnią taką bramkę strzelił jednak ponad rok temu. Miało to miejsce niedługo po golu z Manchesterem City. Dokładnie trafił z Rennes 25 lutego 2024 roku gdy wpisał się do protokołu w 97 minucie – 96:12. Łącznie we wszystkich rozgrywkach dla „Les Parisiens” wchodząc z ławki uzbierał już niezłą liczbę goli.
Ma ich na koncie już 18, oznacza to, że od momentu dołączenia do zespołu w sezonie 2023/2024 nikt w ligach TOP5 nie strzelił ich więcej od wspomnianego Portugalczyka. Widać więc jasno, że kapitalnie odnajduje się w swojej roli „Jokera”. Być może czasami mu ona nie pasuje, jednak ciężko znaleźć drugiego takiego zawodnika jak Goncalo!
