Miał być traktowany początkowo jako transfer stricte marketingowy. Zadziwił jednak swoimi umiejętnościami i jest ważnym elementem składu zespołu. Jego gra nie umknęła innym zespołom, które zaczynają robić podchody pod jego przyszły transfer.
Lee dołączył do nas w sezonie 2023/2024 z ekipy Mallorci, gdzie w 36 spotkaniach zdobył 6 goli i tyle samo asyst. Szybko odnalazł się w nowym zespole w do tej pory rozegrał już 94 spotkania. W nich może pochwalić się 13 golami i 11 asystami. Jak na transfer marketingowy całkiem niezłe statystyki, zauważył to również Luis Enrique, który choć nie stawia na niego regularnie uważa go za bardzo ważny element drużyny. Często w kluczowych momentach potrafił tchnąć w zespół nowe życie.
Jako przykład podać można tegoroczny Superpuchar Europy. W nim przegrywaliśmy 0:2, jednak sygnał do ataku dał właśnie Lee płaskim strzałem z lewej strony boiska. Ostatecznie wygraliśmy to trofeum po karnych i duża w tym zasługa Koreańczyka. Według Birmingham Post zaczyna go jednak męczyć rola rezerwowego a w głowie ma angaż na Mistrzostwa Świata 2026, których chce być częścią. Ma więc szukać ewentualnych opcji odejścia.
Jego usługami ma interesować się Aston Villa, Unai Emery ma być pod wrażeniem jego umiejętności i widzi go w swoim zespole. „The Villans” w tym sezonie nie radzą sobie najlepiej, jednak to byłoby dobre dla Lee, który zapewne miałby sporą szansę na regularną grę. Problemem dla nich pozostawałaby cena. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2028 a PSG zapowiedziało, że puści go jedynie „za bardzo atrakcyjną ofertę”. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.