Spokojnie, nie chodzi tutaj o żadnego z naszych obecnych zawodników. Mowa tutaj i Kays Ruizie-Atilu, który obecnie jest zawodnikiem drugoligowego zespołu z Belgii – Francs Borains. Zrobiło się o nim głośno po idiotycznym faulu na rywalu za który został zawieszony.
Francuz, który przyjął obywatelstwo marokańskie swego czasu był sporą nadzieją PSG. Głównie błyszczał w drużynach młodzieżowych, jednak w sezonie 2020/2021 rozegrał on kilka spotkań w pierwszej drużynie. Niestety nie przekonał on trenera i odszedł jako wolny zawodnik. Najpierw do Barcelony B, a później do Auxerre. W żadnym z tych klubów nie zagrzał miejsca i ostatecznie wylądował w drugoligowym belgijskim zespole – Francs Borains.
Pierwszy sezon – 2024/2025 mógł dać nadzieję na jego powrót do solidnej gry. W 21 spotkaniach zdobył 4 bramki oraz 4 asysty. W obecnym, w którym głównie wchodzi z ławki, jeszcze nie wpisał się na listę strzelców. Dał się jednak poznać, niestety, z tej gorszej strony. Popełnił on bardzo głupi faul w zremisowanym 3:3 spotkaniu z ekipą U-23 Anderlechtu. Wszystko miało miejsce w ostatnich sekundach spotkania.
Na boisku zameldował się w 78 minucie spotkania zmieniając Lukasa Mondele a w 97 minucie dał się ponieść emocjom. Zaatakował głową piłkarza rywali – Joela Kanę i sędzia musiał zareagować. Otrzymał on za ten faul czerwoną kartkę, to jednak nie koniec jego problemów. Sprawą zajęła się bowiem Komisja Dyscyplinarna Belgijskiego Związku Piłki Nożnej. Ruiz-Atil otrzymał za swój bezmyślny faul aż 9 spotkań zawieszenia. W praktyce oznacza to więc, że będzie mógł wrócić na boisko dopiero 20 grudnia.