Po wygranej rzutem na taśmę w Superpucharze Europy trener paryżan – Luis Enrique nie krył zaskoczenia. Uważa wręcz, że PSG nie zasłużyło na to trofeum!
Paryżanie przez większość spotkania byli bezradni wobec dobrze zorganizowanej obrony Tottenhamu. Pomimo ogromnego posiadania piłki nie byli w stanie realnie zagrozić bramce Vicario. „Lucho” wprowadził jednak dobre zmiany, które odwróciły mecz. Najpierw strzelił Kang In-Lee a niedługo później wyrównał Goncalo Ramos. W rzutach karnych z kolei próbkę swoich umiejętności pokazał Chevalier, który uratował nas w momencie gdy karnego nie trafił Vitinha.
Ostatecznie PSG wygrało po karnym 4:3 i zgarnęło kolejne trofeum. Trener w rozmowie z klubowymi media uważa, że miała na to wpływ ingerencja boska:
„To szalone, absolutnie szalone. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony, nie uważam jednak, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Tottenham przygotowywał się do tego spotkania od dłuższego czasu. Mieli sporo treningów a my mieliśmy ich tylko pięć. To coś niesamowitego, cud! Kolejnym ważnym czynnikiem, który chce podkreślić to kibice, którzy wspierali nas przez całe spotkanie. Nawet w momencie gdy przegrywaliśmy 0:2 oni wciąż nas wspierali. W ostatecznym rozrachunku, nawet jeśli nie zasłużyliśmy na to trofeum to jestem szczęśliwy z tych chłopaków. To też kolejny ukłon w stronę naszych fanów, choć wolelibyśmy trochę odpocząć niż grać to trofeum. Niemniej to zaszczyt zdobyć to trofeum, bo jest ono bardzo prestiżowe. Przypada tylko zwycięzcy Ligi Mistrzów lub Europy. Trzeba się więc z tego cieszyć, jesteśmy mistrzami!”