Choć PSG stawia sprawę jasno i nie chce pożegnać się ze swoim skrzydłowym to gigantyczna oferta Liverpoolu może zmienić ich zdanie. W tej sytuacji paryżanie szykują grunt pod ewentualnego następcę.
Media obiegła informacja o poważnym zainteresowaniu Bradleyem Barcolą ze strony Liverpoolu. Mistrz Anglii jest niesamowicie aktywny na rynku transferowym i wydał już ponad 200 milionów euro. Kolejne gigantyczne pieniądze chce wydać właśnie na skrzydłowego PSG. Choć klub nie chce rozstawać się z piłkarzem to wszystko ma leżeć w jego gestii. Jak mówi klasyk „z niewolnika nie ma pracownika”.
Podobnym tonem wypowiada się zapewne cały zarząd PSG, który miał ustalić cenę minimalną za skrzydłowego. Oczekują co najmniej 100 milionów euro, to dolny próg i paryżanie liczą, że taka kwota odstraszy anglików. Na razie sytuacja jest rozwojowa, jednak „Les Parisiens” chcą dmuchać na zimne i szykują sobie grunt pod następcę francuza.
Jak donosi Fabrizio Romano – w przypadku odejścia Barcoli PSG zwróci się do Realu Madryt. Od dłuższego bowiem czasu obserwuje Rodrygo, który nie do końca odnajduje się w nowej rzeczywistości z Xabim Alonso. Choć na obecną chwilę narracja jest taka, że ma pozostać w Madrycie to odejście Barcoli do Liverpoolu może całkowicie ją zmienić.