AS Monaco w swoich szeregach ma kilku bardzo obiecujących graczy. Wielu z nich obserwowanych jest przez topowe kluby w Europie. Największą uwagę przyciąga jednak Maghnes Akliouche, którego obserwuje PSG, ale jak się okazuje nie tylko.
W klubie z Księstwa panuje przekonanie, że nie uda się zatrzymać w klubie młodego skrzydłowego, który jest wychowankiem klubu. W obecnym sezonie jest on podstawowym zawodnikiem Monaco i zanotował 43 występy w których strzelił 7 goli i zanotował 12 asyst. Takie statystyki nie bez powodu przyciągają gigantów. Jak donosi „L’Equipe” poza PSG osobą zawodnika interesują się kluby z Premier League.
Mowa tutaj o Liverpoolu, Tottenhamie i Aston Villi, początkowo chętnych było jednak więcej. Wykruszyli się po ustaleniu ceny za skrzydłowego. Monaco nie ma zamiaru niczego przyspieszać i postawiło zaporową cenę – 60 milionów euro. Ponoć PSG zaoferowało za niego 10 milionów mniej, jednak negocjacje stoją w miejscu. Wielce prawdopodobne jest, że nie ruszą one do pełnego zakończenia sezonu (finału Ligi Mistrzów).
Tę niepewność chcą wykorzystać angielskie kluby, które miały już skontaktować się z otoczeniem zawodnika chcąc wybadać grunt pod transfer. Jeśli PSG myśli o pozyskaniu go musi działać szybko, trzeba pamiętać, że Premier League to bardziej kuszący kierunek niż zdominowane przez paryżan Ligue 1. Zapowiada się więc ciekawa walka o podpis 23 letniego Akliouche.