Paryżanie choć mają już zapewnione mistrzostwo kraju wciąż mają do rozegrania kilka spotkań w Ligue 1. PSG dzisiaj wieczorem zmierzy się z Nantes, które kiedyś potrafiło napsuć nam krwi. Początek spotkania o godzinie 20:45.
„Les Parisiens” po wygranej w dwumeczu z Aston Villą wyrównała wynik z poprzedniego sezonu w Lidze Mistrzów. Drużyna Luisa Enrique, pomimo przegranej w Birmingham, zameldowała się w półfinale rozgrywek i zmierzy się z Arsenalem, który rozbił 5:1 Real. To będzie bardzo trudne spotkanie i wręcz pewne jest, że to ono jest priorytetem. Dlatego też obecnie Ligue 1 schodzi na dalszy plan. Szczególnie, że PSG bezsprzecznie ma zapewniony ten tytuł.
Nie można jednak zapominać, że przez ostatnie lata kilkukrotnie potrafili oni nadepnąć nam na odcisk. Chociażby 30 listopada 2024 w meczu między oboma drużynami padł remis. Ekipa „Kanarków” potrafiła jednak jeszcze mocniej dać się we znaki PSG. Potrafiła ich pokonać 3:1 w 2022, czy 2:1 w 2021. Oczywiście tamte PSG było zupełnie inną drużyną, zlepkiem indywidalności bez większego planu i pomysłu na grę, poza oczywistymi przebłyskami gwiazd.
Trener nie pozwoli na rozprężenie
Teraz, przy „nowym PSG” taka sytuacja wydaje się mało prawdopodobna, co prawda z tyłu głowy wciąż pozostaje słaby mecz w Birmingham. Mało brakowało a pożegnalibyśmy się z rozgrywkami Ligi Mistrzów już wtedy. Pokazaliśmy jednak klasę i utrzymaliśmy wynik, pomimo, że nerwy dawały o sobie niesamowicie znać. W przypadku Nantes nie powinniśmy mieć takiego problemu, mimo wszystko należy podejść do meczu z szacunkiem. Spodziewać się można jednak, że w meczu wystąpi podobny skład do tego z meczu z Le Havre.
Podstawowi zawodnicy powinni odpoczywać przed meczem w Londynie, jednak rezerwowi powinni udźwignąć presję związaną z pokonaniem 14. ekipy Ligue 1. Na boisku powinniśmy ujrzeć Beraldo, Mayulu, Mbaye, Lee czy Ramosa, którzy nie dostają z reguły szans w podstawowej jedenastce. Będzie to więc dla nich okazja, aby pokazać, że warto na nich postawić.