Niestety, to koniec naszej walki o upragnione trofeum Ligi Mistrzów. Pomimo szans, determinacji i zaangażowania nie udało nam się strzelić chociażby bramki w rewanżowym spotkaniu. Borussia była po prostu lepsza i gratulujemy im awansu.
Nie ma co zbytnio rozwodzić się nad relacją z tego spotkania. PSG próbowało, szarpało, jednak to Niemcy byli zdecydowanie dokładniejsi, spokojni w rozegraniu i w kontroli piłki. To przyjezdni zdecydowanie lepiej wyglądali w tym dwumeczu i zasłużenie awansowali do finału rozgrywek. My musimy natomiast przełknąć gorycz porażki, zakasać rękawy i rozpocząć walkę od nowa.
Należy jednak podkreślić, że jesteśmy niesamowicie dumni z przebytej drogi. W ciągu niecałego roku Luis Enrique zrobił z drużyny kolektyw, bandę, która w każdej sytuacji stanie za sobą murem. Tego nikt nam nie odbierze, „Lucho” wystarczył niepełny sezon, aby pokazać PSG o którym nawet nie marzyliśmy. Drużynę ambitną, młodą, chcącą osiągać sukcesy na każdym polu. To ogromny kamień milowy Hiszpana i trzeba go chronić i dać mu pracować w spokoju.
Teraz pozostaje wzmocnić drużynę, przejść w erę post-Mbappe i wierzyć, że za rok uda nam się w końcu sięgnąć po to trofeum! ALLEZ!