Po fatalnym spotkaniu z Lorient na Parc des Princes podopieczni Christophe’a Galtiera udali się do Troyes. Pomimo braku Messiego paryżanie wygrali to spotkanie 3-1 i umocnili się na prowadzeniu w Ligue 1.
PSG chciało zmazać plamę z beznadziejnego spotkania, więc bardzo szybko ruszyli do ataku. Szybko wyszło też na prowadzenie po bramce Kyliana w ósmej minucie, dzięki temu paryżanom łatwiej się grało w późniejszym okresie. Pomimo ataków na bramkę, wielu strzałów i ofensywnych wypadów w pierwszej połowie wynik nie uległ zmianie.
Po przerwie PSG nie zamierzało spoczywać na laurach, jakby zdawało sobie sprawę że wynik 1:0 nie jest zbyt bezpieczny. Chwilę przed rozpoczęciem drugiego kwadransu drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Vitinha a przewaga wzrosła do bezpiecznych dwóch bramek. Wydawało się, że tak zakończy się to spotkanie.
Gospodarze chcieli jednak zdobyć honorową bramkę, udało im się to pod koniec spotkania. Ambitna postawa nie pozwoliła jednak gospodarzom wyrównać wyniku spotkania, to PSG ponownie wpisało się na listę strzelców. Tym razem kolejny z pomocników- Ruiz, pokazał swoje umiejętności ofensywne. Takim też wynikiem zakończyło się spotkanie w Troyes. Kolejne punkty dla PSG.