Paryżanie niedawno udali się do Japonii na tournee, gdzie rozegrają trzy spotkania z miejscowymi ekipami. Jedno już za nami, PSG pokonało Kawasaki 2:1. Na temat wyjazdu stołecznej ekipy i panującej w Japonii popularyzacji piłki nożnej wypowiedział się Patrick Mboma, były piłkarz PSG i reprezentacji Kamerunu.
Od kilku lat trwa w Japonii stała popularyzacja piłki nożnej, do tamtejszej ligi trafiają coraz to znamienitsi zawodnicy z Adresem Iniesta na czele. To powoduje, że coraz więcej młodych ludzi chce trenować ten sport, w Japonii sytuacja jest podobna:
„Piłka nożna to sport, który jest teraz częścią codziennego życia Japończyków; nie było tak trzy czy cztery dekady temu. Obecnie jest to naprawdę główny sport tutaj. Wystarczy wziąć pod uwagę, że stadion piłkarski zajmuje ponad 7500 m² powierzchni w kraju, w którym nie ma zbyt wiele miejsca. To pokazuje, że sport ten zyskuje tutaj na popularności, a Japończycy w pełni zintegrowali piłkę nożną ze swoim życiem”
Bardzo duży wpływ na rozwój tego sportu w Japonii miały sukcesy kadry narodowej i regularna gra na wielkich imprezach. Możliwość uczestnictwa w tak wielkim turnieju wiąże się z dużą popularnością, która ewidentnie tam owocuje a trend ten trwa bez przerwy:
„Tutaj rzeczy często przychodzą i odchodzą jako przemijająca moda, ale piłka nożna wyszła poza ten punkt. To naprawdę coś, co jest teraz zintegrowane ze społeczeństwem. Nawiasem mówiąc, liczne występy reprezentacji narodowej na Mistrzostwach Świata sprawiły, że piłka nożna na dobre zagościła w sercach i umysłach Japończyków”
Propagowanie tego sportu jest ważnym elementem promocji każdego klubu piłkarskiego, im więcej fanów tym większe przychody. Podobnego zdania są właściciele i osoby zarządzające w PSG, wybranie Japonii jako miejsca na tournee może zagwarantować podatny grunt pod sprzedaż gadżetów, ale również nowych fanów i sponsorów, których nie brakuje w „Kraju Kwitnącej Wiśni”. Jak miejscowi odbierają stołeczną ekipę?
„Marquinhos, Ramos, Messi, Neymar, Mbappé… To jest spektakularne. Dla mnie doświadczenie tego jako kibica jest ogromne, więc wyobrażam sobie, że dla Japończyków, którzy są tak daleko od nich geograficznie, musi być szaleństwem możliwość zbliżenia się do nich i przebywania z tymi zawodnikami przez krótką chwilę, i to wyjaśnia entuzjazm, który można zobaczyć wokół klubu każdego dnia. Paris Saint-Germain weszło w tę samą przestrzeń co największe kluby świata, a Japończycy, którzy są zagorzałymi fanami piłki nożnej, znaleźli drużynę do kochania w postaci Paris Saint-Germain. Dowodem na to był szum wokół treningów – 13 000 ludzi nie marnowało czasu, by wypełnić stadion tylko po to, by obejrzeć sesję treningową Paris Saint-Germain”
Jak więc były piłkarz PSG oraz reprezentacji Kamerunu określa przedsezonowe przygotowania właśnie w Japonii? Jego zdaniem był to strzał w dziesiątkę:
„Myślę, że ze strategicznego punktu widzenia ważne było, aby zespół odpowiednio się przygotował, ponieważ wkrótce nadejdzie czas rozgrywek, a w Japonii są dwie rzeczy, bez których się nie obejdą: infrastruktura i organizacja. Wszystko jest zaplanowane co do milimetra i co do sekundy. Wszystko jest tutaj bardzo profesjonalne i bardzo poważne, a to idealnie pasuje do potrzeb i wymagań klubu tej rangi. Dla mnie Japonia i Paris Saint-Germain stanowią idealną parę”