Zima w Hiszpanii nie rozpala piłkarskich kibiców śledzących uważnie rynek transferowy. Dość powiedzieć, że kluby grające w La Liga wydały do tej pory na nowych piłkarzy niespełna 60 milionów euro, z czego 55 milionów kosztował sam transfer Ferrana Torresa do FC Barcelony. Zimowe okienko transferowe jest tradycyjnie czasem na uzupełnienie palących braków kadrowych i wzmocnienie się przed decydującą drugą połową sezonu. Kupują więc najbardziej potrzebujący, dominują głównie krótkoterminowe wypożyczenia. Nie oznacza to jednak, że na hiszpańskim rynku transferowym nie działo się zupełnie nic. Warto odnotować kilka ciekawych ruchów.
Przetasowania u liderów
Najciekawiej dzieje się w FC Barcelonie. Klub z Katalonii zanotował bardzo słabą pierwszą połowę sezonu, kończąc ją poza miejscami gwarantującymi grę w przyszłej edycji Ligi Mistrzów. Firmy bukmacherskie nie dają zbyt wielkich szans Blaugranie na zmianę tej sytuacji. Bukmacherzy uważają, że Barcelona zakończy rozgrywki na miejscu 5-7. Na dodatek karierę z powodów zdrowotnych musiał zakończyć napastnik Kun Agüero. Barça skupiła się więc na wzmocnieniu ofensywy, gdyż Memphis Depay i Luuk De Jong nie gwarantują regularności w zdobywaniu bramek, a młodzi, obiecujący piłkarze ze szkółki są często trapieni kontuzjami. Z Manchesteru City za 55 milionów euro kupiono więc Ferrana Torresa, napastnika występującego najczęściej na prawej stronie, który jest przyszłością hiszpańskiej reprezentacji. W Anglii nie grał zbyt dużo ze względu na silną konkurencję, powinien być jednak dużym wzmocnieniem dla Dumy Katalonii. Prawą stronę na zasadzie wolnego transferu zasiliła również legenda FC Barcelony — Dani Alves, który w latach 2008-2016 rozegrał dla klubu 247 spotkań. Czas pokaże, czy 38-latek jest w stanie pokazać tyle samo jakości na prawej obronie co niegdyś, czy jest to raczej sentymentalny transfer, mający podnieść ducha zespołu i wzmocnić morale.
Zbroi się również Sevilla, która wzmocniła prawą stronę skrzydłowym FC Porto, Tecatito Coroną. Zawodnik do klubu z Andaluzji za kwotę 3 milionów euro. Co ciekawe, Corona był już od dawna łączony z Los Nervionenses. Po transferze otrzymał numer 9, mając odpowiadać głównie za strzelanie goli. W Madrycie natomiast nie dokonano do tej pory żadnych wzmocnień. W ekipie lidera panuje status quo, Atlético opuścił jedynie prawy obrońca, Kieran Trippier, który za 13 milionów euro zasilił szeregi budowanej przez arabski kapitał drużyny Newcastle United.
Wykupienia, wypożyczenia
Jednym z ciekawszych ruchów na hiszpańskim rynku transferowym jest wypożyczenie z Paris Saint-Germain Rafinhii Alcatary, który wzmocił ekipę walczącego o miejsce w TOP4 Realu Sociedad. 28-latek w tym sezonie rozegrał jedynie 220 minut w Ligue 1, gdzie konkurencja jest ogromna. W drużynie Txuri-Urdin ma wzmocnić pozycję ofensywnego środkowego pomocnika, którą do tej pory zajmował podatny na kontuzje 36-letni David Silva. Wzmacnia się również Valencia, jednak w tym przypadku jest to jedynie wykup grającego już w drużynie piłkarza. Bramkarz Giorgi Mamardashvili związał się z Nietoperzami umową do 2024 roku. Gruzin przyszedł do klubu, aby wzmocnić drużynę rezerw, zanotował jednak wiele świetnych występów w pierwszym zespole i wydaje się, że jeśli forma go nie opuści, może stać między słupkami Valencii przez wiele lat.
W dole tabeli nie było zbyt wielu transferów, drużyny walczące o utrzymanie bazują głównie na wypożyczeniach. Ciekawie jest natomiast w Getafe. Podmadrycki zespół wypożyczył z AS Romy napastnika Borję Mayorala, który ma za sobą epizod w Realu Madryt, występy w dorosłej reprezentacji Hiszpanii oraz świetny poprzedni sezon w Rzymie, gdzie strzelił 17 goli w zaledwie 12 występach! W tym sezonie jednak nie idzie mu tak dobrze, gdyż nie zdobył uznania José Mourinho i większość czasu spędza na ławce rezerwowych. Getafe wypożyczyło również z Romy środkowego pomocnika Gonzalo Villara, a ofensywę wzmocnił wypożyczony z Sevilli wychowanek Realu Madryt — Oscar Rodriguez. Warto więc obserwować transfer news na bieżąco.
Na hiszpańskim rynku transferowym może być jeszcze gorąco. Dziennikarze spekulują o trzech głośnych transferach. FC Barcelonę miałby wzmocnić prawy obrońca Cesar Azpilicueta oraz były napastnik Realu Madryt – Alvaro Morata. Valencię natomiast opuścić może Daniel Wass, na którego chrapkę ma Atlético Madryt. Okienko transferowe w Hiszpanii zakończy się 31 stycznia o północy.