Kobieca drużyna PSG we wtorek rozgrywała bardzo ważne spotkanie w ramach Kobiecej Ligi Mistrzyń. Zmierzyły się bowiem z Realem Madryt, który był na fali wznoszącej. Paryżanki jednak pokazały kapitalny futbol i pewnie pokonały hiszpanki.
Spotkanie to zdecydowanie miało charakter hitu 3 kolejki LM, paryżanki pod wodzą Didiera Olle-Nicolle’a po dwóch meczach pozostawały niepokonane z kapitalnym bilansem 7-0. Podobnym jednak osiągnięciem (bilans 6-0) mógł pochwalić się klub ze stolicy Hiszpanii. Mecz, wydawało się, że będzie bardzo wyrównany, jednak jak podkreślał sam trener, dużym atutem paryżanek miał być doping kibiców i możliwość zagrania na Parc des Princes. Początek spotkania z pewnością potwierdził, że ten atut na PSG działa.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała jakiekolwiek plany Realu w dążeniu do zwycięstwa. Paryżanki już od pierwszych minut bardzo mocno zaatakowały, starały się szybko odbierać piłkę i konstruowały kolejne ataki. Hiszpanki były bezradne wobec dobrze naoliwionej maszyny, jaką w tym meczu bez wątpienia była drużyna PSG Feminines. Bardzo dobrze oglądało się inteligentną grę kobiecej drużyny, mamy wrażenie, że mężczyźni mogliby traktować ten mecz, jako materiał szkoleniowy. W pierwszej połowie paryżanki nie pozwoliły oddać Realowi ani jednego strzału! Same natomiast oddały dziewięć, z czego dwa znalazły drogę do bramki. Bramki padły w 13 i 41 minucie spotkania. Pierwsza połowa była totalną dominacją drużyny PSG, które nie zamierzało zwalniać.
Druga połowa nie zmieniła znacznie obrazu gry na boisku. Paryżanki dalej atakowały i kreowały sytuacje, natomiast hiszpanki starały się jedynie spowolnić walec Didiera Olle-Nicolle’a. Już w 54 minucie spotkania PSG podwyższyło prowadzenie, drugi raz na listę strzelców wpisała się Marie Antoinette Katoto. Nie minęło dużo czasu a bezradność Realu potwierdziła bramka samobójcza w 65 minucie. Było już 4-0, nie wydawało się by to był koniec festynu strzeleckiego. Potwierdzeniem dominacji może być fakt, że mimo ultra defensywnego ustawienia 5-4-1, Real nie był w stanie zatrzymać ofensywy PSG. Do końca spotkania nie padła już żadna bramka, trzeba jednak powiedzieć sobie wprost, Paryżanki zdeklasowały dziś przeciwnika w każdym aspekcie, nie pozostaje nic, niż pokłonić się w pas! Warto też podkreślić, że bardzo dobre zawody zagrała na obronie Paulina Dudek, brawo!