PSG w kolejnym spotkaniu Ligi Mistrzów spotkało się w niezwykle prestiżowym pojedynku z Manchesterem United. Paryżanie potrzebowali wygranej, by zachować szansę na wyjście z grupy.
Thomas Tuchel w spotkaniu z angielską ekipą mógł wystawić bardzo mocny jak na ostatnie warunki skład PSG. Do pierwszego składu wrócił Navas oraz Verratti, obronę po pauzie w LM wzmocnił Kimpembe.
Paryżanie świetnie rozpoczęli spotkanie i już w 6 minucie objęli prowadzenie. Neymar znalazł się w polu karnym, dopadł do piłki uderzonej przez jednego z kolegów i z ostrego kąta skierował ją do bramki. Kilka minut później mogło być 2:0, ale strzał Florenziego obronił De Gea. W 20 minucie mieliśmy największą kontrowersję w spotkaniu. Fred otrzymał żółtą kartkę, ale powinien dostać czerwoną za nadmierną ostrość w grze i uderzenie rywala. Sędzie po konsultacji VAR napomniał zawodnika żółtym kartonikiem. W 32 minucie padło wyrównanie. Rashford uderzał zza pola karnego, strzał wybronił Navas, ale Wan Bissaka, ponownie dograł do Anglika, który z pomocą obrońców (rykoszet) umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Navasa. Do przerwy utrzymał się wynik remisowy, który bardziej satysfakcjonował gospodarzy.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Manchesteru. Czerwone diabły atakowały za sprawą Martiala oraz Cavaniego. Szczególnie aktywny był Urugwajczyk, który jeszcze parę miesięcy temu był zawodnikiem PSG. W 57 minucie to właśnie ta dwójka miała okazję do bramki, ale świetnie wybronił sytuację Keylor Navas. Paryżanie odpowiedzieli stałymi fragmentami gry. W 64 minucie Marquinhos trafił w poprzeczkę, kilka minut później świetna akcja Bakkera sprawiła sporo trudności bramkarzowi rywali. W 69 minucie mistrzowie Francji wyszli na prowadzenie. Kolejny stały fragment gry, strzał z 16 metrów i piłka trafiła do Diallo, który źle w nią trafiając podał do Marquinhosa. Brazylijczyk z bliskiej odległości zdobył bramkę. Kilka minut później, zadanie dla PSG stało się łatwiejsze, ponieważ z boiska wyleciał Fred za drugą żółtą kartkę. United próbowało jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale decydujące trafienie w 90 minucie zadało PSG. Rafihna świetnie wyprowadził kontrę i z bliskiej odległości przed bramką podał do Neymara. Brazylijczyk bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Paryżanie wygrali bardzo ważne spotkanie, dzięki któremu znacznie przybliżyli się do wyjścia z grupy.