Po udanej batalii w Lidze Mistrzów Paryżanie wrócili do spotkań ligowych. Przeciwnikiem PSG było Bordeaux z którym w ostatnim czasie mistrzowie Francji nie mieli problemów i wygrywali ostatnie spotkania.
W składzie zaszło trochę zmian w porównaniu do spotkania z RB Lipsk. Do bramki wskoczył Sergio Rico, w obronie zagrał Pembele a w środku pomocy wystąpił dawno nie widziany w podstawowym składzie Marco Verratti. Na ławce zasiadł Mauro Icardii, który w końcu powrócił do składu.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Drużyny nie stworzyły sobie klarownych sytuacji, ale było sporo gry przed polem karnym obu ekip oraz stałych fragmentów gry. W 10 minucie goście objęli prowadzenie za sprawą samobójczego trafienia Timothee Pembele. Rzut rożny wykonywali goście, piłka trafiła w plecy obrońcy i zaskoczyła Sergio Rico. Paryżanie próbowali szybko odpowiedzieć, ale udało się to dopiero w 27 minucie. Neymar wpadł w pole karne, minął jednego obrońcę i został sfaulowany na piątym metrze przez kolejnego. Brazylijczyk skutecznie wyegzekwował rzut karny. Minutę później PSG było już na prowadzeniu. Ponownie Neymar wystąpił w roli głównej. Brazylijczyk przejął piłkę, pociągnął ją do 16 metra i oddał atomowy strzał na bramkę. Bramkarz gości odbił piłkę, ale przy dobitce Keana nie miał najmniejszych szans. Włoch strzelił kolejnego gola w barwach PSG. W kolejnych akcjach powinno być już 3:1, ale bardzo źle zachował się Kylian Mbappe. W 34 minucie jego strzał trafia w środek bramki i daje tylko rzut rożny, dwie minuty później Francuz trafia w słupek. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem PSG.
W drugiej połowie wydawało się, że PSG szybko podwyższy prowadzenie. W 48 minucie Mbappe strzelił bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego. 10 minut później ponownie Mbappe w roli głównej, ale jego rajd kończy się niecelnym strzałem. Chwilę później świetną okazję miał Rafinha, ale również jego strzał obronił bramkarz. W 60 minucie rywale doprowadzili do wyrównania. Kontra gości, nie została zastopowana przez obronę i przy czterech obrońcach i czterech napastnikach rywali piłkę na 16 metrze otrzymał Adil, który świetnie przymierzył obok lewego słupka Rico. Hiszpański bramkarz był bez szans i goście wyrównali. Trener Tuchel próbował natchnąć zespół zmianami, ale Di Maria, Icardii oraz Herrera niewiele wnieśli w tym okresie gry jeśli chodzi o stworzenie sytuacji strzeleckich. 20 minut przed końcem Benito mógł dać gościom prowadzenie, ale jego strzał obronił świetny wślizg obrońców. Do końca spotkania niewiele się działo, PSG miało dobrą okazje po strzale Florenziego natomiast goście po akcji De Preville. Podział punktów na Parc des Princes bardziej zmartwił jednak gospodarzy dla których była to druga partia bez wygranej w lidze.
PSG utrzymało pozycję lidera, ale wobec mniejszej ilości spotkań u rywali po ewentualnym wyrównaniu liczby rozegranych meczów liderem może być Lille lub Marsylia.